Galerie tracą, bo zaczęły traktować klientów i najemców jak the billi. Poziom imprezek jest taki jak lodowisko w Północnej - najbardziej kolorowe na swiecie : ))) - ze światełkiem rzucanym z reflektorka z sypialni, albo ten syf co robią Młociny - za 5 złotych udając, że to atrakcja.
Nawet pakowanie prezentów im nie wyszło, więc co się dziwić, że ludzie mają dosyć.

Naprawdę, chciałbym poznać to ich narzędzie badawcze, które z taką precyzją, rzędu 0,1 proc. wyniki podaje, a przede wszystkim ile wynosi błąd pomiaru, bo wychodzi na to, że jest on nieco większy niż ma typowa waga sklepowa.

Naprawdę, chciałbym poznać to ich narzędzie badawcze, które z taką precyzją, rzędu 0,1 proc. wyniki podaje, a przede wszystkim ile wynosi błąd pomiaru, bo wychodzi na to, że jest on nieco większy niż ma typowa waga sklepowa.