W Gazecie Olsztyńskiej, prócz ogłoszeń, nic nie ma. Wydawcę interesują tylko reklamy, zwolnił wszystkich dobrych dziennikarzy. Zostało tylko kilku doświadczonych. I jak ta gazeta ma być dobra, skoro większość materiałów, to komunikaty rzeczników, często nawet nie przeredagowane. POziom informacji - dno, poziom foto - dno. Może Edytor się obudzi w końcu. Oby nie było za późno...

To jeszcze nic w porównaniu do sytuacji w Polsce Dzienniku Zachodnim. Przykład niekompetencji, zakłamania i "wdupskowłażenia", w tak krytycznej sytuacji finansowej i personalnej.

Ale cześć tych gazet jest "za ścianą" Piano, które pobiera 30% prowizji i które jest prowadzone w Polsce przez byłego szefa Polskapresse i Media Regionalne. Ktoś wiec ciągle dobrze na tym zarabia....