Radość była wielka w Radiu Gdańsk gdy Kiełbasiński przechodził do Dziennika. Tak niekompetentnego "radiowca" dawno tam nie było. Nie mówiąc, oczywiście, o lizaniu pisowskich rzyć.

Jak to jest, prywatna osoba daje ludziom więcej zarobić niż dobra zmiana - buhaha. A nie bola was te artkuliki zlecone przez spileczki skarnu państwa. Ach ta podwójna mentalność. Firma się wali, najlepsi już odeszli. Gdyby nie te spoleczki gazeta już dawno by padła. Takie są fakty

Prezes będzie z was zadowolony, tow. redaktorze. Partia potrzebuje takich żołnierzy frontu ideologicznego.