A może należy się przyjrzeć metodom pani Krawczyk, właśnie cały zespół jej się zwolnił i nikt w Agorze nie pyta dlaczego?

Oj tak, jest tam gruba teczka na Klich, a przynajmniej powinna być. Ale kadry za Pani G. nie lubiły kłopotów, wiec niewykluczone, że nic nie ma. Lojalni pracownicy w imię przyzwoitości i obrony dobrego imienia matki Agory siedzą cicho

odkąd pamiętam ona zawsze była pie*dolnięta, nie dało się nią pracować. z tego co koleżanka mi mówiła, leczyła się psychiatrycznie ale jak widać nie pomogło :(