Poziom nowej serii "Daleko od noszy" jest świetny. To właśnie dzięki grze aktorów i scenariuszu w starym stylu, bez zmiany formuły można było się poczuć jak te 15 lat temu, co jest ogromnym plusem. Wtedy Polsat był na wysokim poziomie, a obecnie z paradokumentami, kretyńskimi programami rozrywkowymi i żałosnymi "Kiepskimi" osiąga poziom dna. "Daleko od noszy" było odskocznią od tego, pokazano coś w dawnym, zabawnym stylu, ale o tragicznej porze. Gdyby serial był wieczorem, to na pewno by była wyższa oglądalność.