, prawda. Ale dzieci mają wpływ na decyzje zakupowe rodziców, więc - przynajmniej teoretycznie - mogą przekierować sobotnią wycieczkę z Biedronki do Lidla.
Mimo wszystko wydaje mi się to dość marginalne, na rodzinne zakupy są "galerie", a nie Lidl.

Już widzę te rozmowy przy stole “Mamo, ale Ty jutro po kurczaka na niedzielę i jogurty pojedź do Lidla, bo tam tania sobota”.

Antyreklama TikToka i Lidla.
Robienie rzeczy po to aby "być pierwszy" , "bo agencja zaproponowała" skończyło się tutaj tragicznie.