Jeżeli dobrze kojarzę zapisy umowy LifeTube, to czerpią oni bezpośrednie finansowe korzyści z działalności swoich partnerów, ale biorą za nie odpowiedzialność. Zgodnie z polskim prawem może to oznaczać wyższe sankcje niż w przypadku samego autora nagrania, ale również rozwiązanie umowy z YouTube. Czyli wyłączenie zarabiania na WSZYSTKICH filmach w obrębie LifeTube.

Google się tutaj ostatnio nie cacka: osoby, które za karę tracą możliwość zarabiania, tracą ją dożywotnio i bezpowrotnie.

Uważam, że kara powinna być surowa, bo filmy z Kruszwilem już dawno przekroczyły granicę dobrego smaku.

Takich prostaków i prymitywów należy eliminować z sieci. Po co oni są? Jaką wartość wnoszą?

Cytując "Psy 2": po co taki człowiek żyje? po co taki człowiek żyje jak ten chwast?

Szemrana organizacja kryminalisty Rafała "Knura" Gawła dalej mąci.