Kupowanie luksusowych markowych towarów to reklama firm i BIZANCJUM. To nie ma nic wspólnego z akcją charytatywną w której celem jest pomoc ludziom w trudnej sytuacji życiowej lub zdrowotnej. Pani Nicola robi ze swojego życia prywatnego publiczny bazar zamieszczając posty z każdego momentu życia. Nie jest ginekologiem a lekarzem nie zdała spe cjalizacji uzyskała 70 punktów na 120. I twierdzi że nie zdała JEDNYM PUNKTEM. W czasie przygotowania do egzaminu reklamowała produkty swojej firmy i pierogi z dyskontu. Na swoim profilu zamieściła zdjęcie pacjentki na fotelu ginekologicznym a na stoliku leżały zakrwawione narzędzia. Jestem OBURZONA tak przedmiotowym traktowaniem pacjentki.