A czy ktoś się zastanawiał, skąd się biorą problemy w takich firmach? Jeśli firma do pracy z jednym z kluczowych klientów zatrudnia analityka, który nie potrafi obliczyć średniej ważonej, ale za to jest obeznany w tematyce wypadków w pociągach i na drogach, to może wiele wyjaśniać. Firmy, w których latami trwa zmowa milczenia u dobrych pracowników, którzy boją się odejść, w obawie o własne zdrowie i rodzinę, takie właśnie mają później kłopoty. Takich wspaniałych, wyniszczonych przez drani z własnej firmy ludzi jest wielu. Firma zaczyna mieć kłopoty, kiedy kilku jednocześnie zaczyna mówić o tym głośno. Ludzie się boją rozmawiać o swoich strach ach głośno, ale to też się kiedyś kończy.

Co się stanie z pracownikami firmy, którzy zostali niedawno zatrudnieni?