"Wybitni, utalentowani ludzie jak Piotr Kraśko, są skarbem publicznym."
Rzeczywiście wybitna postać. Tyle czasu miał prawo w głębokim poważaniu. Błyszczy swoją wybitnością tak mocno, że musiałem założyć ciemne okulary.

Niektórzy są ponad prawem.

Problem w tym, że osoba tak znana i rozpoznawalna ma wpływ na postrzeganie dziennikarzy (mam na myśli prawdziwych dziennikarzy a nie propagandystów) w ogóle. I na społeczeństwo - "jak on może, to czemu ja nie?". Ludzie generalnie nie rozumieją, że bycie osobą publiczną to nie tylko "celebrytowanie", ale i pewne obowiązki, odpowiedzialność. Zupełnie nie zgadzam się z głosami, że to "jego prywatna sprawa". No nie. Uprawia zawód zaufania publicznego - choć oczywiście mocno nadszarpniętego, ale to inny temat. Poza tym prywatna by była gdyby jeździł po swoim ranczo na Mazurach - a nie po drogach publicznych.