Udziały PR1 i PR3 pod względem słuchania lecą w dół, więc to najlepszy sposób, żeby dać podwyżki w "reżimowych" stacjach radiowych.

Dbanie przez kupowanie, czy też odwrotnie.

1/3 etatów to dziennikarze (na różnych, wyczekanych po latach kombinacjach typu ćwierć etatu, pół etatu "po kimś"), reszta - technicy i wyolbrzymione działy urzędnicze.

Ci, którzy spełniają warunki, to w dużej mierze dziennikarze, którzy z dużą dawką cierpliwości wytrzymali swoje szefostwo tak naginające zasady sztuki radiowej i grające nie fair wobec pracowników, że często ucieczką było zwolnienie lekarskie lub nadchodząca emerytura.

Dodajmy że większość dziennikarzy pracuje na śmieciówach, etat dostaje się często za bierność, mierność ale wierność, nie mówiąc o tym, że dziennikarzom na "dziele" można z dnia na dzień podziękować. :)

"Zapowiedź kolejnych zmian", dobre sobie.