Pisowska szczekaczka wzorująca się na stalinowskiej Fali 49.

"jedyna skarga"

Pewnie sami na siebie wysłali, żeby ludzi zaintrygować. Bo normalny człowiek nie da rady tego słuchać.

Żal mi mojej firmy, jest moją żywicielką, spędziłem w niej wiele zawodowo i towarzysko fajnych lat, oddałem jej sporą część mojego życia. Teraz będą na nią wszyscy pluć, a w końcu po zmianie władzy nawet rozwiązać. To była pod wieloma względami wyjątkowa firma - rodzinna atmosfera, przyjazne kontakty, ciekawe wyzwania... teraz puste korytarze, zero uśmiechu i przemykanie pod ścianami korytarzy w pośpiechu bez kontaktu czy zwykłej wymiany paru słów, każdy może donieść na każdego, słabe...