Dzisiaj jechałem autobusem. Wsiadła piękna dziewczyna i szła w moją stronę. Ale bałem się przyjrzeć żeby po roku ta historia z moimi danymi nie wylądowała na jakimś portalu. Po co ryzykować.

Najbardziej bawi mnie arugment różnicy wieku : ))

Nieżonaty 40latek sugeruje 27latce, że mu się podoba.
...no już niech nawet będzie, że tylko, czy przede wszstkim fizycznie (ale co w tym złego?!),|
Pisze kilka subtelenych SMSów w nocy, gdy natyka się na odmowę, odpuszcza sobie.
Panienka jak pisywała tak pisuje do niszowego pisemka, którego nikt nie czyta poza redakcją,
ale coś w CV trzeba mieć. Nie ma żadnych problemów formalnych, wyczuwa jedynie "oschłe traktowanie"
Miał się dalej do niej ślnić?

I teraz tak:

- 50letni Durczok, wyzucony z roboty za nadużycia seksualne, teraz w zwiazku z 30latką.

- Englert promujący swoją żonę w największym polskim teatrze, utrzymywanym z pieniędzy podatników.

- mlaskający i sapiący dziadek Jacek Żakowski z brawiami w kształcie światecznej choinki w marcu,
w związku z 30stką,

- 80letni Łapicki w zwiazku z 30stką, która zaraz po śmierci spienięża jego mieszkanie.

i setki, setki innych przykładów.

Ludzie! Tu poszło tylko kilka SMSów na temat atrakcyjności!

I co z tego, że on ma cztery dychy na karku? Co jest niestosownego w tym, że ma ochotę na młodą atrakcyjną ALE PEŁNOLETNIĄ dziewczynę?

Teraz kwestia liceum. Do ustalenia. Jeśli to nie jest Kochanowski, to tam nie ma nic innego wartościowego, więc jeśli nie uczyła się w Kochanowskim, to motywacje materialne, silne parcie na szkoło, są pewne.
Jeśli skończyła Kochanowskiego no to jeszcze sprawa do rozważenia, bo ludzie po tym liceum zwykle mają szanse na rynku pracy, choć zwykle nie wybierają politologii.