Nazywam się Prezes Tilk i mam stanowisko Prezesa. Od jakiegoś czasu jesteście moimi podwładnymi, a ja jestem waszym bezpośrednim przełożonym. Teraz jesteście w Ringier Axel Springier, a nie w Axle Springier. Wiecie jaka jest różnica? W Axel Springier nic się nie robiło i brało się za to duże pieniądze, a w Ringier Axel Springier trzeba będzie harować no-stop i nie będzie za to żadnych kokosów.

Pani od finansow w rzeczonej instytucji to modliszka.
Axel kąpie się w forsie, a optymalizacja kosztów jest jedynie pretekstem do pozbycia sie roznych zuzytych, niewygodnych i niepokornych.

No i pokazania kto tu rzadzi.

oni maja tam taki pierdolnik i robia takie przekrety ze to sie w glowie nie miesci.. skarbowka i inne organizacje powinny sie nimi zajac