Panie Andrzeju, a moze trzeba sięgnąć po tych, co się jednak znają? Nie trzeba zmian na stołkach. Trzeba posłuchać polskich doradców, którzy znają ten silnik? Nie za wszystko trzeba płacić. Czasem wystarczy poprosić o pomocną radę. Wtedy duma do kieszeni.

Przecież w tej grze nie chodzi o wynik, tylko o dobrobyt. Jeśli słupki urosną, to dobrze, ale największy sukces jest wtedy, kiedy uda się utrzymać relacje, powiązania i wpływy. Na stanowiskach zatrudnia się ludzi zaufanych, a nie kompetentnych. Rekrutacje prowadzi się z poziomu książki telefonicznej w komórce, a nie merytorycznej oceny osób pracujących w firmie, bądź potencjału kadrowego rynku. W Radiu ZET bardzo rzadko awansują pracownicy, tam nie istnieje ścieżka kariery. Każda wymiana menadżera praktycznie zawsze kończy się zwolnieniem poprzednika, a za tym idą kolejne zwolnienia i zatrudnienia znajomych. - Wyjątki od tej reguły, można policzyć na palcach jeden ręki. W tej firmie nie awansują osoby, które chcą dla niej dobrze, które ją znają i dobrze się w niej czują, a przede wszystkim nie boją się i celnie diagnozują jej przywary. - Najczęściej takie osoby, prędzej czy później odchodzą, bo mają poczucie zmarnowanego czasu i potencjału.

Prezesie ZETKI, tak jak wyjąłeś z RMF Piaseckiego, tak wyjmij z RMF Dyrektora Programowego bo i mnie po 20 latach coraz gorzej się Was słucha.

Szkoda tego radia, szkoda zdolnych ludzi bo tacy tam są, szkoda kiedyś silnej marki, szkoda całej zetki. Nie szkoda tych bara** którzy nie znają się na radiu a ego maja większe nic cala Warszawa razem wzięta.