Dodajcie do playlista mniej znane, niepopularne utwory i zespoły, jakieś rodzynki z innych płyt, większa różnorodność mniej powtórzeń utworów to zacznę was słuchać! Bo w tej chwili to radio brzmi jak typowa szafa grająca okraszona do zbrzydnięcia powtarzanym „klasyka rocka”. Naprawdę ten kraj nie zasługuje na ambitniejsze radio komercyjne?

Radio jest robione "pod słuchacza", a w każdym badaniu muzycznym ambitniejsze albo mniej znane piosenki po prostu przepadają, bo ludzie nie są ciekawi nowych dźwięków. Wolą słuchać milionowy raz tego samego starego grzmota. Stąd sukces stacji - szaf grających. Polski ambitny fan muzyki szuka rzeczy na streamingu, przeciętny słuchacz radia to zwykła muzyczna ameba, taki inżynier Mamoń. Teraz już rozumiesz?

Radio jest robione "pod słuchacza", a w każdym badaniu muzycznym ambitniejsze albo mniej znane piosenki po prostu przepadają, bo ludzie nie są ciekawi nowych dźwięków. Wolą słuchać milionowy raz tego samego starego grzmota. Stąd sukces stacji - szaf grających. Polski ambitny fan muzyki szuka rzeczy na streamingu, przeciętny słuchacz radia to zwykła muzyczna ameba, taki inżynier Mamoń. Teraz już rozumiesz?

Parę lat temu CBOS zrobił badania dotyczące tego, jak Polacy słuchają muzyki. I wyszło z tego że 68 procent ludzi w naszym kraju słucha tylko tej muzyki, jaką usłyszą w radiu; 39 procent słucha muzyki w telewizji; 30 procent korzysta z darmowych serwisów internetowych, takich jak YouTube czy Soundcloud; 14 procent słucha muzyki z płyt CD czy DVD; 11 procent słucha muzyki z plików wgranych na urządzenia elektroniczne; 8 procent korzysta z płatnych serwisów internetowych. Na szarym końcu są płyty winylowe z żałosnym wynikiem tylko 2 procent. Dla mnie te informacje są po prostu druzgocące. Wychodzi z tego że tylko kilkanaście procent Polaków słucha muzyki w sposób świadomy i nieprzypadkowy, kontrolując ten proces i sterując tym co leci z głośników.

Radio jest robione "pod słuchacza", a w każdym badaniu muzycznym ambitniejsze albo mniej znane piosenki po prostu przepadają, bo ludzie nie są ciekawi nowych dźwięków. Wolą słuchać milionowy raz tego samego starego grzmota. Stąd sukces stacji - szaf grających. Polski ambitny fan muzyki szuka rzeczy na streamingu, przeciętny słuchacz radia to zwykła muzyczna ameba, taki inżynier Mamoń. Teraz już rozumiesz?

Parę lat temu CBOS zrobił badania dotyczące tego, jak Polacy słuchają muzyki. I wyszło z tego że 68 procent ludzi w naszym kraju słucha tylko tej muzyki, jaką usłyszą w radiu; 39 procent słucha muzyki w telewizji; 30 procent korzysta z darmowych serwisów internetowych, takich jak YouTube czy Soundcloud; 14 procent słucha muzyki z płyt CD czy DVD; 11 procent słucha muzyki z plików wgranych na urządzenia elektroniczne; 8 procent korzysta z płatnych serwisów internetowych. Na szarym końcu są płyty winylowe z żałosnym wynikiem tylko 2 procent. Dla mnie te informacje są po prostu druzgocące. Wychodzi z tego że tylko kilkanaście procent Polaków słucha muzyki w sposób świadomy i nieprzypadkowy, kontrolując ten proces i sterując tym co leci z głośników.

Otóż to! To podobnie jak z chodzeniem na wybory i meblowaniem kraju przez stosunkowo małą grupę społeczną. W każdym razie to jest powód, dla którego stacje radiowe nie ryzykują, bo stracą słuchaczy, z których większość to bezmyślni konsumenci tylko tego co już znają sprzed lat.