Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
UPC Polska po decyzji UOKiK-u ma zmienić standardy telemarketingu i dać klientom rekompensaty
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (3)
WASZE KOMENTARZE
Pracowałem w tym czymś do zeszłego roku. To nie pracownikom "na słuchawce" trzeba monitoring robić, nawet nie liderom bo i z nimi można wspólny język znaleźć a tym wszystkim manadżerom którzy pojęcia nie mają o pracy z klientem tylko patrzą w kolumny, słupki i wykresy w Excelu bo przecież wzrost musi być. Mają gdzieś w jaki sposób pracownik ma to zrobić, ma to zrobić i koniec. Stąd biorą się przekłamania w rozmowach i przybijanie zleceń, byle na ten miesiąc bo regionalny znowu będzie miał problem do lidera a ten do konsultanta.
Nawet Ci na słuchawce czy w BOK czują się głupio przed klientem gdy muszą powiedzieć o opłacie instalacyjnej, za przedłużenie i za co tam sobie firma wymyśliła...
Nie tylko UPC wali w ch.
W Vectra jest podobnie. Weźmy np. "przejrzystość" informacji o dostępie pvr , znaczy o nagrywanie na pendrive wetkniętym w dekoder. Nikt nie napisze jasno jaki jest potrzebny , ani o jakim standardzie (usb2.0 czy usb3.0) , ani o pojemności minimalnej (czyli od 32GB). Jedyna informacja pojawia się na ekranie ,że potrzeba 8GB a najlepiej 32GB. Jednak kupując coś poniżej 32GB nic nie nagramy , mimo wykupionej usługi . Informacja Vectry ciśnie , że informacja jest ale nie jest w stanie pokazać konkretnie gdzie. Odsyłają do www , czyli "znajdź se sam robiąc przy tym doktorat z informatyki".
To również jest nieuczciwe i UOKiK powinien się temu przyjrzeć.
UPC przez 4 dni nie potrafiło rozwiązać sytuacji z awarią na Kabatach. Na studzience z zepsutymi kablami stał zaparkowany samochód, którego właściciel "przepadł"... W konsekwencji kilkaset osób nie miało ani TV ani netu od czwartku 13.08 do poniedziałku 17.08 do 16.00. Sytuacja ich zaskoczyła, nie mieli procedur, możliwości, etc. Ale na infolinii wierchuszka kazała ludziom łgać, ze awaria jest naprawiana i tylko zmieniano kolejne terminy, kiedy się uda. Żenada.