Otóż to! W obecnym systemie sprzedaży pakietowej muszę zgadzać się na wiele kanałów, do których nigdy nie zajrzę; to tak, jakbym kupując dwie kajzerki i paczkę wędliny w spożywczym, musiał dobrać jeszcze puszkę oleju do maszyn precyzyjnych, miotłę do zamiatania podwórka i dwa koła do miejskiego autobusu. Dlaczego mam utrzymywać jakieś marne kanały ze śladową oglądalnością. Chcę mieć wolny wybór, chcę płacić za tylko te kanały, które oglądam. Od lat zgłaszam ten postulat operatorowi, niestety, wciąż bez skutku. Skoro jednak nie jestem sam, to może kiedyś się takiego systemu doczekam.

Ja także popieram takie rozwiązanie. Na co dzień wystarczy nam może 20 programów żeby zadowolić całą rodzinę. Może być sobie jakiś pakiet podstawowy np 10 programów za 20 złotych a do tego powiedzmy można by dokupić pojedyncze kanały za np 5 zł miesięcznie. Chcę oglądać więcej-zapłacę więcej, oglądam mało-płacę mało... Jestem na wakacjach - nie płacę ;) Ale to chyba nie w interesie operatorów by było..... Lepiej im jak mają pewne ze przez dwa lata zapłacę im te 60 zł/mc i już mają konkretną przewidywalną kwotę przy kilku milionach abonentów. A tak byłaby niepewność ile do kasy wleci......

Problem w tym jest taki, że te najbardziej pożądane programy stanowią większość ceny pakietu. Jeśli ktoś myśli, że jak ma 30 programowy pakiet i potem wybierze sobie najlepsze pięć programów i zapłąci 1/6 to się mocno rozczaruje. Gdy będą sprzedawali oddzielnie to cena tych pięciu największych programów pewnie będzie jak 70-80% obecnych pakietów.