A mi się podoba, że całe to reklamowe gonwo, które było rozsiane po gazecie, przerzucili na koniec za felieton Marczuka. Dobry ruch dla czytelników, ciekawe co na to reklamodawcy. A tak poza tym, sprzedaż sprzedażą, ale ciekawe, do jakiego poziomu można robić lody, bo tu jest największa niewiadoma i biznes...

A co z Do Rzeczy od tego samego wydawcy? Wszyscy Wprost i Wprost, a o drugim tytule nic, choć jak widać też pikuje, tyle że w ciszy. Wprost miał bomby sprzedażowe za Latkowskiego, Wprost ma jakieś dochody z reklam i mimo to ekonomia nakazała radykalne zmiany. A Do Rzeczy - praktycznie brak dochodów z reklam, brak mocnych numerów i spadek ze 120 tys. na 48 tys. i właściwie zerowe pole manewru co do zmian kadrowych.... Pismo zamiera. 120 tys. osób miało je reguralnie w ręce i jak na razie 70 tys. zrezygnowało. Sorry, ale to o czymś świadczy.

Teraz po tych rewolucjach to kompletnie juz nie ma co w nim czytac. Bylo do przewidzenia, ze zalicza jeszcze wiekszy spadek