Agora chciałaby uruchomić kanał Kiwi TV jesienią br. W pierwszym roku jego działania projekt pochłonie kilkadziesiąt mln zł, a rentowny ma być za 4-5 lat - zapowiedział Bartosz Hojka, prezes Agory.
- Zgodnie z koncesją mamy trzy miesiące na start Kiwi TV od momentu ustalenia tego z operatorem. Na pewno będziemy się z tego starali wywiązać - mówi Wirtualnemedia.pl Bartosz Hojka, prezes Agory. - Cały czas rozmawiamy z rynkiem i z Emitelem. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozpatruje odwołania w konkursie, są też odwołania dotyczące wyboru operatora. Ten proces jest dynamiczny - podkreśla Hojka.
Kiwi TV ma być kanałem lifestylowym, a w jego ramówce pojawią się m.in. pozycje promujące sport i aktywne spędzanie czasu. Zgodnie z koncesją najwięcej czasu antenowego 29 proc. stanowić mają filmy fabularne, 11 proc. - filmy dokumentalne, a poza tym na antenie pojawią się też m.in. audycje edukacyjne, rozrywkowe, poradnikowe i publicystyczne.
Stacja postawi na jakościowe produkcje. - 26-letnia historia Agory to historia tworzenia właśnie takich treści. Nie będziemy tego zmieniać w przypadku kolejnego projektu, który chcemy rozwijać - mówi Bartosz Hojka.
Obecnie prowadzone są prace nad ramówką nowej telewizji oraz nad zgromadzeniem jego kontentu. Agora nie ujawnia na razie, kto znajdzie się w zespole Kiwi TV, ani tego, czy dołączą tam np. dziennikarze, z którymi rozstała się ostatnio TVP.
- Jesteś na etapie rekrutacji i budowania zespołu, chcielibyśmy w jak w największym stopniu wykorzystać synergie wewnątrzgrupowe. To dotyczy naszych marek i treści tworzonych w grupie - mówił na konferencji Hojka.
- Szacujemy, że nasza inwestycja w rozwój tego kanału to będzie około 30 mln zł w przeciągu 4 - 5 lat. W pierwszym pełnym roku działania wyniesie ona najwyżej kilkanaście mln zł - mówił prezes spółki.
Telewizja Kiwi TV ma być rentowna w ciągu 4-5 lat. To dłuży okres na osiągnięcie break even niż otrzymała Stopklatka TV, której współwłaścicielem jest Agora - ta rentowność ma osiągnąć po trzech latach od startu (ma to się stać w tym roku).
Bartosz Hojka tłumaczył, że to wydłużenie okresu dojścia do rentowności wynika z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że co najmniej kilka miesięcy rynek zajmie Emitelowi uruchomienie pełnego zasięgu multipleksu. A po drugie rynek wzbogacony o siedem nowych kanałów będzie jeszcze bardziej konkurencyjny.
