Reklama2014-06-06
2

Magdalena Surowiec: integracja agencji ATL i digital jest naturalna, ale trudna

Magdalena SurowiecMagdalena Surowiec

- Agencje ATL i digitalowe powstały i rozwijały się w zupełnie innych warunkach, a teraz muszą się łączyć i na tej płaszczyźnie rodzą się pewne problemy oraz niezrozumienia - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Magdalena Surowiec, zarządzająca agencją LemonSky JWT. Jej zdaniem rynek agencyjny będzie się dalej konsolidował.

A co z płacami w digitalu i ATL-u? Jest dość istotna kwestia, kiedy łączy się dwa podmioty i pracownicy siadają obok siebie, biurko przy biurku. Różnice są znaczące, czy już się wyrównują?

Różnice cały czas występują i myślę, że wahają się one od 30 proc. do nawet 100 proc. Myślę, że największym problemem jest tutaj mentalność, ale i to się zmienia. Pracownicy agencji „offline” wiedzą już, że jeśli nie zrozumieją i nie nauczą się digitalu, nie będą mogli liczyć na tak wysokie wynagrodzenia jak dotychczas.  Natomiast, wśród pracowników agencji digitalowych, apetyt na wyższe zarobki, wciąż rośnie. Wyrównywanie się zarobków trwa, ale aby doszło do ich realnego zrównania,  potrzeba czasu.

W jakiej perspektywie czasowej te zmiany mogą nastąpić?

Myślę, że mówimy o dwóch latach.

Europa, świat ma to już za sobą?

Nie do końca. Tam ten proces bez wątpienia rozpoczął się trochę wcześniej i zachodzi szybciej, ale on wciąż nie jest zakończony. W agencjach sieciowych pojawiają się nawet dedykowane osoby, które wewnątrz organizacji mają pomagać w szerzeniu idei multikanałowości i rozumieniu znaczenia technologii oraz dynamiki działań digitalowych.

Wróćmy zatem do procesu integracji JWT i Lemon Sky. Z jakimi problemami w tym procesie się stykacie?

Nie wiem, czy powinniśmy mówić tu o jakimś problemie. Myślę, że przede wszystkim następuje naturalny proces integracji dwóch, zupełnie różnych podmiotów, posiadających całkiem inna kulturę organizacyjną. Proces jednak przebiega, moim zdaniem, sprawnie i niebawem się zakończy.

Już zauważacie korzyści biznesowe z tego połączenia i możliwości zaoferowania klientom dużo szerszej oferty niż dotychczas?

Z racji tego, że JWT ma w swoim portfolio również klientów globalnych, mamy sytuację gwarantującą nam stabilne przychody - jest to dla nas niezwykle ciekawe i przyjemne doświadczenie. Pamiętamy jednak o tym, że klient niezadowolony, nawet jeśli jest związany umową, zrobi wszystko, aby jej zapisów nie realizować. Klienci JWT, z którymi się spotykamy, podchodzą do nas z dużą nadzieją i oczekują, że udowodnimy, iż faktycznie jesteśmy wstanie zaproponować komunikację 360. Teraz tylko musimy udowodnić, że faktycznie potrafimy to zrobić.

Jakie są plany rozwojowe LemonSky JWT po zakończeniu procesu integracji?

Póki co nie mogę wiele na ten temat powiedzieć. Po pierwsze, działanie w globalnej, sieciowej strukturze jest dla nas czymś nowym, po drugie, w tym roku chcemy skoncentrować się na kilku priorytetowych dla nas, obszarach. Chcemy dokończyć proces integracji naszej firmy. Ponadto, o czym już mówiłam, udowodnić klientom, że faktycznie jesteśmy agencją marketingu zintegrowanego. Chcemy nauczyć się funkcjonować w sieci WPP i sprawdzić, jakie realne korzyści możemy z tego mieć .

Jesteście przekonani, że sieć faktycznie może wam tak dużo dać? Wiele osób, które sprzedało swoje agencje globalnym podmiotom, po jakimś czasie przyznawała, że tych korzyści i know-how, wcale nie jest tak dużo jak im początkowo obiecywano.

Mam świadomość tego, że nikt nam niczego „na tacy” nie przyniesie. W sieci, tak jak i w życiu, wiele zależy od ludzi. Jeśli uda nam się nawiązać dobre relacje z odpowiednimi osobami, to na pewno współpraca i płynące z niej korzyści będą dla nas zauważalne. Zresztą my, w LemonSky, chcieliśmy być w sieci z bardzo konkretnych powodów.

Jakich?

Chcieliśmy być agencją 360.

Potrzebna była sprzedaż? Próbowaliście, przynajmniej testowo, rozwijać organicznie te dodatkowe kompetencje?

W 2012 roku połączyliśmy się z niewielką agencją MAT, więc pewne kompetencje offline już zyskaliśmy. Zatrudnialiśmy specjalistów i samodzielnie budowaliśmy nasze kompetencje, ale rozwój tą drogą bardzo długo trwa. Z naszego punktu widzenia, dużo korzystniejsze okazało się połączenie z już funkcjonującym podmiotem, nawet biorąc pod uwagę czas przeznaczony na integrację zespołów i całej firmy.

Czy już jesteście wystarczająco silni we wszystkich obszarach, czy pewne kompetencje poprzez akwizycję, czy organiczny rozwój, będziecie chcieli jeszcze wzmocnić?

Na pewno chcemy być organizacją elastyczną i gotową na chłonięcie nowych trendów. Chcemy obserwować rynek i rozwijać się razem z nim. Tak naprawdę nikt z nas nie wie, jak za kilka lat będzie wyglądać komunikacja w mobile czy social media. Co pojawi się nowego, a znaczenie czego będzie maleć. Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie potrzeba wzmocnić jakieś kompetencje, to w odpowiednim czasie będziemy w stanie to sprawnie zrobić.

Czy jest już świadomość klientów i potrzeba współpracy z jedną agencją 360? Czy tu również potrzeba czasu na mentalne zmiany?

Jeszcze do niedawna agencje digitalowe były traktowane jako firmy przygotowujące gdzieś „w garażu” te „denerwujące banerki, które utrudniają oglądanie portali”. Wraz ze wzrostem znaczenia internetu to podejście się zmienia. Dziś wielu klientów wysyła ten sam brief zarówno do agencji digital, jak i ATL i uważnie analizuje to, co od nich otrzyma. Wygrywa ta agencja, która w sposób lepszy i pełniejszy będzie spełniać oczekiwania zamawiającego. Tu oczywiście również znajdujemy się w pewnym mentalnym procesie, ale zmiany postępują, a rynek dojrzewa. Dla naszych klientów chcemy przygotowywać najpierw strategię komunikacji i dopiero do niej dobierać odpowiednie kanały oraz precyzyjne narzędzia. Chcemy być pierwszą agencją w Polsce, która naprawdę jest wstanie, zaoferować klientowi wszystkie usługi w zależności od jego potrzeb.

Autor:Robert Stępowski

KOMENTARZE(2)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas