Francuski specjalista w dziedzinie ochrony danych osobowych Sébastien Fanti ostrzega przed wypełnieniem i udostępnianiem w mediach społecznościowych testu od IDRLabs, pomagającego w określeniu poglądów politycznych użytkownika. Dane pozyskane w czasie quizu mogą być odsprzedawane firmom działającym podobnie co Cambridge Analytica.
Darmowy test preferencji politycznych IDRLabs składa się z 36 pytań. Dotyczą one stosunku ankietowanego do różnych kwestii związanych z polityką gospodarczą, społeczną, ustrojem państwa i tematów światopoglądowych. Na podstawie odpowiedzi, algorytm przypisuje poglądy na osi między sympatiami politycznymi: prawica-lewica, komunitaryzm-liberalizm oraz podaje procentowe wyniki zgodności z daną opcją. Dla porównania, autorzy podają, w jakim miejscu na planszy sytuują się poglądy popularnych polityków i myślicieli - jak Baracka Obamy, Ronalda Regana czy Miltona Friedmana.
Wypełnienie testu nie wymaga połączenia z kontem na Facebooku, jednak na końcowej planszy autorzy zachęcają do podzielania się swoim wynikiem w mediach społecznościowych (Facebook lub Twitter).
Test zdobywa popularność w wielu krajach, istnieje w kilkunastu różnych wersjach językowych. Wielu użytkowników dzieli się swoimi wynikami również w Polsce, zwłaszcza na Facebooku.
- Ten test został sporządzony przy pomocy profesjonalnych analityków politycznych i respondentów ze wszystkich stron sceny politycznej. Autorzy tego darmowego testu poglądów politycznych online posiadają odpowiednie certyfikaty w tworzeniu testów osobowości i pracowali zawodowo w dziedzinach psychologii, psychologii politycznej i badań osobowości - czytamy w opisie badania na stronie IDRLabs.
Sébastien Fanti, pracujący w Szwajcarii i Francji naukowiec, prawnik i specjalista od ochrony danych osobowych, ostrzega przed wypełnianiem testu, a zwłaszcza przed dalszym udostępnianiem jego wyników w swoich mediach społecznościowych. Firma, widniejąca na stronie jako twórca testu, faktycznie nie istnieje. Domena IDRLabs.com jest natomiast zarejestrowana na Bahamach, a na stronie brakuje podstawowych informacji na temat firmy, a są jedynie różne testy w kilkunastu językach. To rodzi podejrzenia specjalisty, który ostrzega, że zbierane w ten sposób dane mogą być monetyzowane w taki sam lub podobny sposób, w jaki zarabiała Cambridge Analytica.
Firma kupowała od Facebooka dane, pozyskiwane z wypełniania quizów za pośrednictwem aplikacji, i wykorzystywała je do modelowania spersonalizowanych reklam politycznych. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu szefowie firmy chwalili się, że tak przeprowadzone kampanie dały sukces idei brexitu oraz zapewniły zwycięstwo Donaldowi Trumpowi w USA. CA oficjalnie zbankrutowała, choć już kilka dni później okazało się, że zmieniła tylko nazwę.
