Telewizja2023-10-10
11

Pereira pozwany przez RASP za krytykę. NIK: W ciągu 5 lat TVP kosztowało to ponad 100 tys. zł

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli Telewizja Polska finansowała obsługę prawną procesu Samuela Pereiry, pozwanego przez Ringier Axel Springer Polska. Ta obsługa kosztowała łącznie (przez pięć lat toczenia sporu sądowego) ponad 100 tys. zł. TVP tłumaczy, że Pereira został pozwany za “aktywność związaną z obowiązkami zawodowymi” i że normalną praktyką w redakcjach jest branie w obronę własnych dziennikarzy.

Samuel Pereira został pozwany przez Ringier Axel Springer Polska w 2018 roku "z art. kodeksu cywilnego z żądaniem przeprosin oraz zapłacenia kwoty 100 tys. złotych". Powód? - Wpisy w mediach społecznościowych z okresu od października 2017 r. do lipca 2018 r., którymi - zdaniem RASP - naruszyłem ich dobra osobiste, a w których w rzeczywistości wyraziłem swoje krytyczne opinie na temat bieżących publikacji mediów tego wydawnictwa oraz działalności konkretnych osób zatrudnionych przez RASP - wskazał dziennikarz w 2020 roku.

Spór sądowy ciągnie się już ponad pięć lat. Obsługa prawna tej sprawy kosztowała w tym czasie Telewizję Polską łącznie ponad 100 tys. zł. Ostatnia runda starcia jest dla Pereiry wygrana.

107 tys. zł na prawników dla Samuela Pereiry

Do sprawy wróciła Najwyższa Izba Kontroli, przedstawiając pokontrolny raport, w którym negatywnie ocenia politykę finansowo-gospodarczą Telewizji Polskiej. Jedną z rzeczy, które kontrolerzy wytknęli zarządowi nadawcy jest to, iż TVP finansowała obsługę prawną procesu Pereiry z RASP. „Zaciągnięcie zobowiązania przez TVP było działaniem niecelowym oraz niemieszczącym się w celach statutowych Spółki, ze względu na to, że pozew dotyczył czynności osoby fizycznej, które nie były związane z jej obowiązkami pracowniczymi. Opisana nieprawidłowość skutkowała niegospodarnym wydatkowaniem przez TVP SA w latach 2019-2023 kwoty w wysokości 107 338,24 zł brutto” – napisano w raporcie.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Ale Telewizja Polska odpiera zarzuty: aktywność każdego dziennikarza TVP (także Pereiry) w mediach społecznościowych „jest związana z jego obowiązkami zawodowymi i statutowym przedmiotem działalności TVP, nawet gdy jest realizowana w ramach kont prywatnych o charakterze oficjalnym” – napisano w oficjalnej odpowiedzi. Aktywność taka służyć ma bowiem „pozyskiwaniu konsumentów treści publikowanych przez redakcję zatrudniającą dziennikarza”.

TVP przekonuje, że pozew ze strony RASP służyć miał tak naprawdę wywołaniu efektu mrożącego a ponadto pochodził od konkurenta TVP - więc „miał znamiona walki konkurencyjnej, był pośrednio wymierzony w TVP”. - Tłem sprawy była wymiana zdań pomiędzy dziennikarzami w mediach społecznościowych, a RASP poprzez swój pozew wzięła w obronę swojego dziennikarza – TVP postąpiła w analogiczny sposób – czytamy w stanowisku nadawcy.

Poprzednia kontrola - dwa lata temu

NIK po niedawno zakończonej kontroli skierowała do prezesa TVP 29 wniosków pokontrolnych, rozważa także wystąpienia do prokuratury. Poprzednia kontrola u nadawcy zakończyła się w październiku 2021 roku. Inspektorzy skierowali po niej do nadawcy 99 wniosków, z których 66 zrealizowano. Zastrzeżenia NIK dotyczyły m.in. zlecania produkcji zewnętrznych, organizacji eventów (m.in. „Sylwestra Marzeń”) i czy nadzoru nad oddziałami terenowymi. 

W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów.

Przychody nadawcy zwiększyły się o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto - z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.  

Autor:jk

Więcej informacji:NIK, Samuel Pereira, proces, RASP

KOMENTARZE(11)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas