Fanpage tygodnika "NIE" na kilka godzin zniknął z Facebooka. Redakcja nie otrzymała informacji, dlaczego profil został zablokowany.
Informację podano na profilu "Tygodnika NIE" na Instagramie i Twitterze. - Moi drodzy, niestety fanpage tygodnia "NIE" na Facebooku zniknął. Nie wiemy jeszcze, czy chwilowo, czy na zawsze. Staramy się wyjaśnić sprawę - stwierdzono.
Moi drodzy, niestety fanpage tygodnika "NIE" na Facebooku zniknął. Nie wiemy jeszcze, czy chwilowo, czy na zawsze. Staramy się wyjaśnić sprawę.
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) November 25, 2020
W środę późnym wieczorem fanpage "NIE" został przywrócony. Profil jest obserwowany przez 296 tys. użytkowników.
Tygodnik "NIE" na Facebooku i w innych kanałach mediów społecznościowych zamieszcza treści głównie satyryczne, często komentarze do bieżących wydarzeń politycznych mocno krytykujące obecną władzę. Na Instagramie profil tygodnika obserwuje 93,9 tys. osób, na Twitterze 110,5 tys.
Według danych firmy Sotrender, we wrześniu br. profil tygodnika 'NIE" był jednym z najbardziej angażujących na Facebooku - użytkownicy wygenerowali 802 016 aktywności.
Tygodnik "NIE" wydaje spółka Urma. Przeciętna sprzedaż pisma wynosiła w 2019 roku 23,5 tys. egz., z reklam pismo zarobiło 14 tys. zł. Jedynym udziałowcem spółki jest Jerzy Urban, redaktor naczelny „Nie”.
Kilkanaście dni temu czasowo zablokowany był inny popularny w mediach społecznościowych profil - Make Life Harder. Przez kilkanaście godzin twórcy nie mieli dostępu do konta na Instagramie. Make Life Harder mocno wspierali protesty przeciw ograniczeniu prawa do aborcji. Na swoich profilach na Facebooku i Instagramie informowali o protestach i relacjonowali ich przebieg. Podobne treści zamieszcza często tygodnik "NIE".
