Prasa2013-01-15
12

Koniec drukowanych magazynów motoryzacyjnych?

Na przestrzeni ostatnich siedmiu lat znacznie spadła sprzedaż magazynów motoryzacyjnych. Eksperci są zgodni - rynek jest coraz trudniejszy. O sytuacji pism moto mówią przedstawiciele wydawnictw Ringier Axel Springer, Motor Presse i Automobilista.

Portal Wirtualnemedia.pl przeanalizował dane ZDKP dotyczące sprzedaży ogółem największych polskich magazynów motoryzacyjnych w latach 2005-2012. Okazuje się, że większość tytułów zanotowała w tym okresie poważne spadki.

W segmencie tygodników największy spadek sprzedaży widać w przypadku „Auto Świata” (Ringier Axel Springer Polska). Podczas, gdy średnia tygodniowa sprzedaż ogółem tego tygodnika w 2005 roku wyniosła 129 088 egzemplarzy, to w ciągu siedmiu kolejnych lat zanotowany został spadek o około 35 procent i w 2012 roku sprzedaż ta wynosi średnio 84 082 egzemplarzy. Z kolei tygodnik „Motor” (Bauer) sprzedawał się w 2005 roku średnio w 141 068 egzemplarzach tygodniowo. W 2012 sprzedaż ta wynosi 99 308 egzemplarzy. Jest to spadek o około 30 procent.

Jeśli chodzi o miesięczniki, to od 2005 roku ukazują się trzy tytuły: „Auto-Moto” (Bauer), „Auto, Motor i Sport” (Motor Presse) oraz „Świat Motocykli” (Agora). Najmniejszy spadek zanotował magazyn „Auto-Moto”. W 2005 roku sprzedawał się on średnio w 53 591 egzemplarzach miesięcznie, a w 2012 roku - w 38 377. To spadek o około 30 procent. Miesięcznik „Auto, Motor i Sport” zanotował spadek sprzedaży wynoszący prawie 45 procent: z 46 646 egzemplarzy miesięcznie w 2005 roku do 26 973 w 2012 roku. Natomiast „Świat Motocykli” w 2005 roku sprzedawał się w 37 856 egzemplarzach miesięcznie, a w 2012 roku - już tylko w 22 226 (to spadek o ponad 40 procent).

Zobacz tabelę

Średnia sprzedaż głównych magazynów motoryzacyjnych w latach 2005-2012
* - dane za okres styczeń-wrzesień 2012

O trudnej sytuacji na rynku magazynów motoryzacyjnych rozmawiamy z przedstawicielami wydawnictw Ringier Axel Springer Polska, Motor Presse Polska oraz spółki Automobilista.

Krzysztof Komar, prezes zarządu spółki Motor Presse Polska przyznaje, że drukowane media motoryzacyjne są w coraz trudniejszej sytuacji. - Chociaż różnie z tym sobie radzą - jedne lepiej, inne gorzej. Nie wszystkie bowiem wyciągają wnioski z całkowicie nowej sytuacji, w której się dzisiaj znajdują. Tymczasem istnieją trzy główne motory nowej rzeczywistości. Po pierwsze rozwój mediów cyfrowych, czyli m.in. natychmiastowy dostęp do wszelkich nowości motoryzacyjnych, stąd w drukowanych magazynach premiery motoryzacyjne tracą siłę wartości dodanej (a było tak jeszcze w latach 90-tych). Po drugie zmiany w branży motoryzacyjnej - dzisiaj jest przynajmniej dziesięciokrotnie więcej premier nowych samochodów niż kilkanaście lat temu, ponadto bezpłatne serwisy prasowe firm motoryzacyjnych oferują fotografie już bardzo wysokiej jakości, co również odbiera - nawet najlepszym magazynom - ich unikalność - podkreśla Krzysztof Komar.

Zdaniem Komara, czynniki te nie układają się w jeden prosty obraz nowej rzeczywistości i nie widać jasnych drogowskazów na przyszłość. - Dlatego w tym segmencie pism ewentualne powodzenie będzie zależało od wyobraźni i odwagi wydawców, i kreatywności redaktorów. Jednego jestem pewny: dotychczasowe doświadczenia i nawyki wydawców i redaktorów pism motoryzacyjnych przestają mieć znaczenie w tej nowej sytuacji. A nawet stają się obciążeniem (co nie znaczy, że kompetencje autorów oceniających samochody są niepotrzebne) - mówi szef Motor Presse Polska.

Jerzy Kossowski, redaktor naczelny miesięcznika „Automobilista” także uważa, że rynek drukowanych magazynów motoryzacyjnych jest trudny. - Wojna cenowa pomiędzy głównymi periodykami doprowadziła do oczekiwań niemal darmowego przekazu, nawet przy bardzo trudnych i pracochłonnych tematach. Niewątpliwie spowodowało to spłycenie drukowanych treści. Czytelnicy chyba to zaakceptowali, ale teraz bez problemu znajdują taki przekaz w internecie. Rezultatem jest stale spadający nakład wiodących magazynów - uważa Kossowski.

Szef „Automobilisty” zastanawia się także, czy drukowane magazyny motoryzacyjne zostaną zastąpione przez internet? - Trudno powiedzieć, bo jest nadzieja, że czytelnicy poszukujący dogłębniejszych treści będą mogli je znaleźć w prasie. Ze swojej strony nie potrafię wykazać, że obecność w internecie w widoczny sposób poprawia kondycję wydań drukowanych - nawet przy współpracy czołowych portali na polskim rynku. Także sprzedaż wydań internetowych nie jest obiecująca - przynajmniej na razie. Nasz miesięcznik stawia na wysoką jakość merytoryczną i wysoki poziom graficzny - czy to jest droga do sukcesu? Czas pokaże - mówi Kossowski.

A jak segment drukowanych magazynów motoryzacyjnych wygląda z punktu widzenia potentatów? Wydawnictwo Bauer, które publikuje m.in. tygodnik „Motor”, oraz Agora nie chciały się w tej kwestii wypowiadać. Natomiast Paweł Tomaszek, dyrektor wydawniczy magazynów w Ringier Axel Springer Polska, przyznaje, że sytuacja prasy motoryzacyjnej jest ściśle powiązana z kondycją branży motoryzacyjnej.

- Trendy na rynku samochodowym wpływają także na profil i tematykę magazynów motoryzacyjnych, jak i na ich sprzedaż. Widać to było doskonale, gdy zapanował w Polsce boom na samochody używane po otwarciu granic z UE. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu rynku, magazyny motoryzacyjne zaczęły wówczas poświęcać więcej miejsca pojazdom z drugiej ręki. Inną stałą cechą prasy motoryzacyjnej są wyjątkowo niskie ceny egzemplarzowe w segmencie tygodników, które - co ciekawe - są niższe niż 10 lat temu. Obecna sytuacja konkurencyjna i rynkowa nie pozwala na swobodę w kształtowaniu cen - podkreśla Tomaszek.

Zdaniem dyrektora wydawniczego magazynów w wydawnictwie Ringier Axel Springer Polska przyszłością rynku magazynów motoryzacyjnych będą nisze. - Staramy się je zagospodarować. Dla zainteresowanych aktywnym wykorzystywaniem możliwości samochodów z napędem na cztery koła wydajemy magazyn „Auto Świat 4x4”. Specjalnie organizujemy również dla tej grupy cykliczne imprezy turystyczne. Dzięki temu wychodzimy z roli tradycyjnego wydawcy. Z myślą o miłośnikach youngtimerów przygotowaliśmy niedawno „Auto Świat Classic”. Badamy, czy ta społeczność jest na tyle duża i aktywna, aby zapewnić rentowność dla tytułu. Staramy się docierać do odbiorców wszelkimi kanałami komunikacji - podkreśla Tomaszek.

Autor:Krzysztof Lisowski

KOMENTARZE(12)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas