Badania2015-11-24
4

Ponad połowa Polaków korzysta ze smartfonów podczas oglądania telewizji, mało reklam tv-mobile

Znaczna część internautów z Europy Środkowo-Wschodniej, m.in. z Polski, łączy się z siecią w czasie oglądania telewizji, wielu z nich poprzez smartfony i tablety. Jednak tylko część reklamodawców dba o przedłużenie kontaktu z widzem na kolejnym ekranie - wynika z regionalnego badania MEC Multiscreen Study.

Badanie pokazuje, że internauci niekorzystający z sieci w czasie oglądania telewizji są już w mniejszości. Większości badanych zdarza się równolegle korzystać z tych mediów, a ok. połowa oglądając telewizję surfuje po sieci na smartfonie lub tablecie.

Mimo, że skala zjawiska jest olbrzymia, tylko część promujących się w telewizji reklamodawców motywuje widzów do wejścia na ich strony internetowe lub do mediów społecznościowych, by tam podjąć dalszą interakcję z konsumentem. Alarmującą statystyką jest jednak przede wszystkim odsetek reklamodawców, którzy zapraszają widzów do sieci, a nie mają mobilnej wersji strony internetowej. Dla widzów, którzy zdecydują się skorzystać z zaproszenia oznaczać to może dyskomfort i przełożyć się na złe doświadczenia dotyczące marki.

Telewizja i internet na ujętych w badaniu rynkach stanowią od 60 proc. (Węgry) do blisko 80 proc. (Polska, Rumunia) budżetów mediowych reklamodawców.  - Od skutecznego wykorzystania ich w kampaniach zależy więc zasadnicza część zwrotu z inwestycji w reklamę. Zjawisko multiscreeningu, które w ostatnich latach zmieniło i wzbogaciło sposób oglądania telewizji, najwyraźniej nie jest docenione w strategiach reklamodawców w regionie - komentuje Anna Lubowska, szefowa MEC na region Europy Środkowo-Wschodniej, Rosji i Wspólnoty Niepodległych Państw.

Z badania MEC Multiscreen Study wynika, że odsetek użytkowników sieci, którym zdarza się wyszukiwać w internecie informacji o markach reklamowanych w telewizji, sięga od 40 proc. (Węgry) do 77 proc. (Czechy, Rumunia). W Rosji zdarza się to 74 proc. internautów, a w Polsce - 58 proc. To w czasie bloków reklamowych widzowie częściej wchodzą do internetu niż w czasie programów, co dodatkowo sprzyja możliwości wykorzystania uwagi konsumentów przez reklamodawców.

- Fakt, że właśnie w czasie bloków reklamowych następuje podzielenie uwagi widzów między internet i telewizję, nie działa jednoznacznie na niekorzyść tej ostatniej. Może to wstrzymywać odpływ widzów od odbiorników telewizyjnych w czasie bloków reklamowych, w porównaniu z czasami „przedmobilnymi”. Paradoksalnie więc smartfon i tablet odbierając część uwagi, często zapewniają jednak obecność widza przed telewizorem. Reklamodawcy powinni tę szansę wykorzystać - mówi Rogier Croes, chief digital officer na region Europy Środkowo-Wschodniej, Rosji i Wspólnoty Niepodległych Państw .

Jak zaznacza, wykorzystanie powszechności multiscreeningu nie sprowadza się do stworzenia odpowiedniego kontentu na stronę i zapewnienie jej wersji mobilnej. - Także na poziomie mediowym oferujemy dziś klientom szereg rozwiązań maksymalizujących skuteczność kampanii na różnych ekranach. Już dziś mamy technologię „nasłuchującą” spoty telewizyjne i pozwalającą wyemitować niemal w tym samym momencie wideo np. konkurencyjnej marki na ekranie smartfona czy tabletu - dodaje Rogier Croes.
 
Badanie zrealizowano metodą CAWI na grupach 5 tys. konsumentów (po 1 tys. z każdego rynku) przez MEC Analytics & Insight w Polsce, Czechach, Rumunii, Węgrzech i Rosji.

Autor:bg

KOMENTARZE(4)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas