SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Właściciel Radia Zet na sprzedaż. „Rząd może realizować wizję repolonizacji mediów”

Firma Czech Media Invest, która zaledwie kilka miesięcy temu kupiła Grupę Eurozet (nadawca Radia ZET, Antyradia, Meloradia i Chillizet) chce ją sprzedać. Wśród zainteresowanych kupnem mają być trzy polskie spółki medialne. - Kwota 73 mln euro jest absolutnie absurdalna i nikt takich pieniędzy nie zapłaci - mówi Wirtualnemedia.pl Robert Kozyra, były redaktor naczelny i prezes Radia Zet.

Dołącz do dyskusji: Właściciel Radia Zet na sprzedaż. „Rząd może realizować wizję repolonizacji mediów”

76 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sebastian
Gazeta Wprost pisze że fratria interesuje się kupnem eurozetu i radia zet. Wątpię czy firma Fratria posiadają między innymi gazety Sieci oraz Do Rzeczy weźmie za te pieniądze. Oni mają mniejszy kapitał , aby wziąć radio zet i resztę musi brać kredyt bądź też pożyczkę.
Natomiast Fratria w jednej ze stron informacyjnych dementuje wieść o przejęciu. Tak samo ZPR co posiada eska jak i Solorz z Polsatu. Gdyby eurozet działało bez wspomagaczy z Francji i Czech to nie było trzeba planować większych inwestycji. Radio ZET ma drugie miejsce i ten wynik nie jest zły ale mogło być lepiej.
odpowiedź
User
Marek_B
To jest jednak smutne, że o planach sprzedaży ludzie w eurozecie dowiedzieli się z WM. Nikt im niczego nie wyjaśnił, żadnego spotkania, omówienia sytuacji tak jak ona wygląda, jakby nic się nie stało. Ktoś tu w komentarzach pisał o kadencji obecnego prezesa i sposobie zarządzania, o tym czego "dokonał".
Czy z takim podejściem do firmy, którą tworzą ludzie, pomiatanie ludzmi, strach przed ludźmi można być ważnym graczem na rynku?
Kozyra ma 100% racji: "Eurozet jest źle zarządzany".


Rozumiem rozczarowanie, ale stary, podobno od 4 lat tam jesteś, więc był czas przywyknąć do takich decyzji albo się wymiksować z tej firmy.


Cały czas mnie to rozwala, że ludzie na Żurawiej są w ciągłym szoku, że nikt się z nimi nie liczy. Kto mądry uciekał stamtąd aby się rozwinąć na rynku, nabyć nowych kompetencji a nie czekać, że szefostwo doceni za lata wysługi. to nie spółka skarbu państwa, że wysługa ma przełożenie na pozycję w firmie.

Zarządzanie na Żurawej to temat rzeka i nie ma co się nad tym specjalnie rozwodzić. Każdy wie jak jest. A ci, którzy tam zostali niech nie płaczą, tylko wysyłają swoje CV. Wtedy zobaczą ile są warci na rynku. Teen okręt tonie od dawna, wiec wszelkie żale są po prostu śmieszne.


Swoją drogą, trzymać w takim szachu i szoku tylu zdolnych ludzi z tej firmy, to też trzeba umieć.


bo w głowie im się nie mieści, że finalnie liczy się excel a nie ludzie i ich wysługa/zaangażowanie. w sumie zawsze się liczył ale warunki były inne. słuchalność wyższa, kultura organizacyjna na innym poziomie. Mimo wszystko radio było robione przez pasjonatów, ludzi z charakterem, ciekawych. Cały Eurozet był dość jakościowym zjawiskiem na rynku. A potem to wszystko się zmieniło. Słuchalność spadła, warunki zatrdnienia zaczęły odbiegać od rynku, co bardziej niecierpliwi i ambitni zaczęli odchodzić i zostali ci, dla których często to pierwsza praca i nie wiedzą jak się poruszać na rynku. I myślę, że się oczywiście martwią co dalej ale będą w tym trwać do końca i wierzyć, że może nie zwolnią jak ktoś to kupi... Co racja to racja - wszystkich nie zwolnią.

NIe wiedzą tylko, że Eurozet to już zwykła firma, mająca przynosić zysk, bez misji, bez całego bagażu tradycji w postaci Wojciechowskiego. To było, minęło (dawno temu) i śladu po tym nie ma.

Za późno na płacz. Teraz to po prostu ciekawy case na rynku. Nic więcej.
odpowiedź
User
Krasawica
Ciekawe, że ekspertami ws. ew. wydania 350 mln zł są Robert Kozyra, który rozłożył wyniki słuchalności radia Zet z ok. 25% do 12% i Marek Sowa, który wyleciał z hukiem z Agory za kupno nierentownego serwisu ogłoszeniowego w sieci za skromne 120 mln zł.

Widać że żółć cię zalewa w poniedziałkowy poranek, ale pleciesz bzdury. Wyniki Radia Zet pod koniec kadencji Kozyry były znacznie wyższe, a internetowy serwis od Turków osobiście kupował w Agorze Niemczycki.


Rozumiem, że rozwalenie wyników Zetki dokonało się samo i bezosobowo (no, może RMF trochę pomógł), a Robert Kozyra jest kandydatem na ołtarze (radiowe i menedżerskie), natomiast prezesa Sowę rada nadzorcza Agory wywaliła zaraz po zaakceptowaniu przez niego nieudanej transakcji, wartej 120 mln zł, którą pilotował - w uznaniu jego licznych zasług. Obaj panowie opuścili swoje stanowiska ,,po licznych sukcesach", prawda? Jak się mówiło w ustroju słusznie minionym: ,,odeszli na własną prośbę". Jasne. Ręce opadają.
odpowiedź