Po krytyce Radio Nowy Świat zaczęło określać Michała Sz. "Margot" jako kobietę, udziałowcy odcięli się od założyciela stacji

I nie chodzi o obrażanie kogokolwiek, ale o konsekwencje wynikające ze stanu prawnego.
Chcesz być kobietą, zacznij od operacji zmiany płci. Póki tego nie zrobisz, jesteś facetem.

Ale my chyba nie mówimy o aktach stanu cywilnego? lecz raczej o tym czy ktoś może mieć swobodne prawo do czucia się kim chce, mówienia o sobie jak chce, etc.?

"prawo do czucia się kim chce" - może się czuć kim chce, ale są pewne zasady usankcjonowane prawnie i należy się do nich stosować. W innym wypadku, inny ktoś mógłby się np. poczuć dzikim zwierzęciem i zażądać umieszczenia w zoo. Gdzie granice?

Granice są właśnie tam, gdzie jest problem -- mam na imię Teodor, nie mogę poprosić, by znajomi mówili do mnie Krzyś?

A ten/ta Margot kogoś zmusza do nazywania jej/jego w jakikolwiek sposób? Bo cały czas mam wrażenie, że dyskusja jest kompletnie nie na temat...

Ty czujesz się Ogórkiem, ale nikt nie podziela Twojego przekonania. Ty żądasz nazywania siebie Ogórkiem, a ludzie nadal mówią do Ciebie po imieniu z dowodu osobistego lub płci z peselu.

O tym jest dyskusja. Jak określać osoby, których płeć biologiczna i zapisana w dokumentach, nie zgadza się z ich przekonaniem o własnym jestestwie.

Na potrzeby chorego umysłowo mężczyzny wymyślono nowe sformułowanie. Nowe radio wymierzyło sobie piękny strzał w kolano. Część świadomych słuchaczy na pewno odejdzie. Finansowanie też szybko się skończy.