SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Niepłacenie składki audiowizualnej nie spowoduje odcięcia prądu, tylko interwencję skarbówki

Opłata audiowizualna będzie płacona razem z rachunkami za energię elektryczną, przy czym dostawcy prądu będą jedynie pełnić funkcję pośredników przy pobieraniu nowej daniny. Za jej ściągalność będą odpowiadać urzędy skarbowe - poinformował wiceminister kultury Krzysztof Czabański.

Dołącz do dyskusji: Niepłacenie składki audiowizualnej nie spowoduje odcięcia prądu, tylko interwencję skarbówki

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zofia-łodziankka
albo niech płacą obowiązkowo wszyscy, albo nikt... niech wreszcie będzie sprawiedliwość


Niech płaca ci, którzy oglądaja telewizję - TO jest sprawiedliwe. Ja mam altanke na działce i prąd. I co? też mam płacic za propagande PIS - podwójnie?!
odpowiedź
User
@Sceptic
Zero reklam ? Zdejmą Klan, Ojca Mateusza, Sułtana, Mode, M jak Miłość ? Zaczną pokazywać dobre, ale i odważne filmy o 21-23, a nie emisja od północy czy nawet pierwszej bez powtórki ? Wróci sport, a nie tylko skoki ?
Skoro misja to nie liczy się oglądalność, a więc muszą być propozycje trafiające w różne gusta. Zarówna jeśli idzie o muzykę, filmy, dokumenty, tematykę publicystyczną, kulturalną.

Dodałabym:
Trójka bez playlisty? Trójka bez piosenek dnia? Trójka bez płyt tygodnia? Trójka bez rozpychających się patronatów medialnych nad płytami i festiwalami? Trójka bez promowywiadów? Trójka znacznie bardziej otwarta na muzykę z małych wytwórni? Trójka traktująca 3 największe wytwórnie tak samo jak resztę branży fonograficznej?
Czy to jeszcze możliwe? Jeżeli tak, to chętnie zapłacę nową opłatę. Jeżeli nie, to proszę przestać gadać o misji mediów publicznych.

Ogarnij się z tą Trójką. Masz muzykę w internecie i praktycznie wszystko bez tych lamentów jakie piszesz. Nie chcesz nie słuchaj. Każdy kraj ma media publiczne za które trzeba płacić. Czy to się podoba czy nie. Osobiście uważam że niech stacja sama zarabia (abonament za kodowany sygnał, reklamy) a nie wyciąganie łapy czy chcesz czy nie chcesz. Trochę jest to niesprawiedliwe bo o tyle czy bez radia czy tv można żyć i funkcjonować to bez prądu już raczej ciężko.
odpowiedź
User
sceptic
Zero reklam ? Zdejmą Klan, Ojca Mateusza, Sułtana, Mode, M jak Miłość ? Zaczną pokazywać dobre, ale i odważne filmy o 21-23, a nie emisja od północy czy nawet pierwszej bez powtórki ? Wróci sport, a nie tylko skoki ?
Skoro misja to nie liczy się oglądalność, a więc muszą być propozycje trafiające w różne gusta. Zarówna jeśli idzie o muzykę, filmy, dokumenty, tematykę publicystyczną, kulturalną.

Dodałabym:
Trójka bez playlisty? Trójka bez piosenek dnia? Trójka bez płyt tygodnia? Trójka bez rozpychających się patronatów medialnych nad płytami i festiwalami? Trójka bez promowywiadów? Trójka znacznie bardziej otwarta na muzykę z małych wytwórni? Trójka traktująca 3 największe wytwórnie tak samo jak resztę branży fonograficznej?
Czy to jeszcze możliwe? Jeżeli tak, to chętnie zapłacę nową opłatę. Jeżeli nie, to proszę przestać gadać o misji mediów publicznych.

Ogarnij się z tą Trójką. Masz muzykę w internecie i praktycznie wszystko bez tych lamentów jakie piszesz. Nie chcesz nie słuchaj.

Dodaj - nie płać. Jestem gotów płacić za radio publiczne misyjne, tj. takie, które będzie mi oferowało to, czego nie oferują media komercyjne. Jestem gotów płacić np. za Dwójkę, mimo, że słucham jej wybiórczo. Podobnie za TVP Kultura, TVP Historia, TVP Info itd. Jestem gotów za to płacić, jako za wkład w rozwój kulturalny społeczeństwa, w tym mnie. Traktuj to jako inwestycję w siebie i w społeczeństwo. Jestem gotów płacić abonament po to, żeby np. radio misyjne nie robiło dobrze największym wytwórniom fonograficznym, które przecież nie mają monopolu na dobrą i ciekawą muzykę. A trzeba być naiwnym by nie wierzyć w to, że największe wytwórnie, w tym szczególnie majorsi, nie mają wpływu na muzykę w mediach. Jest cały wachlarz instrumentów. Nie masz pojęcia jak wiele świetnej muzyki nie pojawia się na antenach tradycyjnych rozgłośni radiowych, w tym ogólnokrajowych. A jeżeli się pojawia to głównie w nielicznych audycjach autorskich ostatnich redaktorów pasjonatów. Większość dostosowuje się do polityki rozgłośni, stara się żyć dobrze z dużymi wytwórniami. Dodam, że wcale nie chodzi mi o jakieś strasznie niszowe gatunki muzyczne. Jest sporo ciekawej, melodyjnej muzyki. Duże wytwórnie nie są zainteresowane ciągłym poszerzaniem swojego katalogu, nawet jeżeli muzyk ma ciekawy materiał. Tak jak każda firma. Promocja każdego nowego artysty kosztuje masę pieniędzy, więc lepiej je przeznaczyć na mniejszą liczbę artystów i wzmocnić ich budżety. Poza tym czas antenowy mediów nie jest z gumy, więc duża wytwórnia woli, mieć go zaklepanego na mniejszą liczbę artystów, bo skuteczniej ich promuje. Pomijam już tzw. kanibalizację produktów. Po co dużej wytwórni kilku muzyków tworzących podobne rzeczy? Piszę o tym, dlatego, że często pojawia się argument z d...y, że skoro muzyk nie ma kontraktu z majorsem, to widocznie jest za słaby. Taki argument świadczy o kompletnym braku wiedzy na temat tego jak działa rynek fonograficzny i medialny. Jest znacznie więcej ciekawej muzyki poza majorsami niż w ich katalogach wydawniczych. Właśnie wystarczy poszperać w Internecie. Problem w tym, że wielu ludzi, w tym Ty, wierzy, że wystarczy być w Internecie, by muzyka się wypromowała. To są mrzonki, a wyjątki nie potwierdzają reguły. Wiele tzw. karier internetowych to była marketingowa ściema, za którą stały ogromne pieniądze na promocję w sieci, np. w virale itp. Poza tym sporo z tych muzyków od dawna miało kontrakt z dużą wytwórnią, ale dla potrzeby kampanii promocyjnej typu "zespół z garażu" czy "kopciuszek" fakt ten ukrywano. Tradycyjne media mają nadal ogromny wpływ na promocję muzyki. To dlatego budżety promocyjne dużych wytwórni przeznaczone na promocję radiową idą w miliony. Do tego masa kasy na dęte artykuły sponsorowane na portalach. Polic,z ile kosztuje np. rozesłanie kilku tysięcy płyt do mediów, tylko na promocję w skali średniej wielkości kraju. Dodaj do tego, że kampania musi być skondensowana, tj. zgrana w czasie w wielu mediach. Sprawdź ile kosztują artykuły na stronach głównych portali. Myślisz, że do promocji w mediach publicznych nie trzeba kasy? Owszem można próbować poprzez wybrane audycje autorskie, ale w wielu krajach szefowie muzyczni mają gdzieś płyty otrzymane od muzyków czy z małych wytwórni. W pierwszej kolejności obsługują pluggersów i promotorów dużych wytwórni. To jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Ty będzie grał nasze single nowych artystów, a my ci załatwimy wywiad ze znanym muzykiem z katalogu naszej wytwórni. Radio dostanie na wyłączność premierę singla z nowej płyty gwiazdy, ale w rewanżu będzie katować całą płytę tej gwiazdy przez cały rok i przychylnie spojrzy na nowości z katalogu wytwórni.
Każdy kraj ma media publiczne za które trzeba płacić. Czy to się podoba czy nie.

Taki sam argument jak "a u Was biją murzynów".
Poza tym np. w USA nie ma mediów publicznych, tylko tysiące rozgłośni prywatnych.
W BBC nie ma reklam. Choć w BBC statystyki playlist mówią same za siebie. Duże wytwórnie dostają zbyt dużo czasu antenowego na swoją muzykę.
Problem jest zerojedynkowy, tj. albo uznajemy konieczność płacenia na media publiczne, ale wtedy są to media misyjne albo uważamy, że obywatelowi nie wolno zabierać pieniędzy na taki cel, bo są ważniejsze rzeczy: obrona narodowa, policja itd. Cała reszta argumentacji jest do d...y. A katastrofą jest gadani o mediach publicznych, które mają na siebie zarabiać tak jak media komercyjne i jeszcze otrzymywać abonament. Media komercyjne zarabiają na muzyce, bo dla nich kto da więcej, ten jest ważny. To ich prawa i nawet obowiązek, bo to podmioty gospodarcze mające maksymalizować zysk z reklam i innych usług. Dla nich, to co jest pomiędzy reklamami, to balast - koszty. Oczywiście jakaś treść być musi, by mieć słuchaczy.
Zapamiętaj - jedna emisja utworu w radiu ogólnokrajowym, w prime-time, da więcej niż kilkadziesiąt emisji w radiach internetowych. I to właśnie dlatego tak bardzo duże wytwórnie są przyklejone do tradycyjnych mediów i dlatego na taką promocję przeznaczane są ogromne budżety.
Ja patrzę na ów proces i rolę mediów publicznych zarówno jako słuchacz, jak osoba, która bardzo kibicuje wielu muzykom, których nie usłyszysz w komercyjnych kołchoźnikach, a i coraz mniej czasu zostaje dla nich w mediach publicznych. Mimo, że tworzą ciekawą muzyką, często znacznie ciekawszą niż playlistowi pupile.
Albo płacimy abonament i mamy radio, które zajmuje się misją a nie kombinowaniem, jak tu zarobić na treści, zapakować i wcisnąć słuchaczowi albo dajmy sobie spokój w z mediami publicznymi i wyciąganiem ręki do portfela podatnika. Niech podatnik płaci np. radiom amatorskim w postaci dostępu do treści lub dobrowolnie jak wsparcie.
odpowiedź