Onet zachęca internautów do wyłączenia adblocka, pokazując tylko początek strony głównej

Kultura to element zachowania, na szczęście nie objęty paragrafami. Jak wchodzę do czyjegoś domu lub korzystam z czyjejś własności to na nią nie narzekam i nie modyfikuję bez pozwolenia. Jeśli mi nie odpowiada to grzecznie dziękuję i oddaję.

To po prostu kwestia jakiejkolwiek inteligencji i kultury - w Polsce jesteśmy z tym na bakier i stąd taki wysoki odsetek internautów korzystających z adBlocka.

W takim razie czy powinienem czytać reklamy w papierowej gazecie? A jeśli nagrywam programy tv i przewijam reklamy to także brak kultury?
Onet to portal internetowy. Właściciele zachęcają jak najwięcej osób by go odwiedziły. Taki jest cel istnienia tego portalu. Porównanie do prywatnego domu wydaje mi się nieodpowiednie.

To po prostu kwestia jakiejkolwiek inteligencji i kultury.

Wydawca daje mi artykuł za darmo. A potem się jednak okazuje, że nie za darmo, bo on wymusza włączenie wideo a potem się chwali, że ja to wideo obejrzałem.
Więc jednak zapłaciłem tym, że on się pochwalił publicznie, że ja oglądam jego wideo.

A gdyby ZAPYTAŁ czy ja chcę obejrzeć to wideo? ZANIM mi je włączy.
To też kultura, prawda?

To po prostu kwestia jakiejkolwiek inteligencji i kultury.

Wydawca daje mi artykuł za darmo. A potem się jednak okazuje, że nie za darmo, bo on wymusza włączenie wideo a potem się chwali, że ja to wideo obejrzałem.
Więc jednak zapłaciłem tym, że on się pochwalił publicznie, że ja oglądam jego wideo.

A gdyby ZAPYTAŁ czy ja chcę obejrzeć to wideo? ZANIM mi je włączy.
To też kultura, prawda?