Polacy i Węgrzy sami stworzą Telewizję Wyszehradzką? „Antyrosyjska i antyeuropejska telewizja”

czy info.cz to czeska wersja gazeta.pl? Pytam, bo mają tego samego informatora: anonimowego. No i ta spójność logiczna: antyrosyjska telewizja w wykonaniu Węgrów. W to może uwierzyć tylko zajadły czytelnik GazWyba, bo człowiek z drożnymi zwojami mózgowymi parska tym momencie śmiechem.

Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach :)

Yogiemu widoczne jad utrudnia czytanie ze zrozumieniem

W końcu, kanał informacyjny po angielsku o Polsce i jej pozycji politycznej gospodarczej i kulturalnej by się przydał, ale nie jako Wyszechradzka bajka...

Dokładnie. Ta grupa realnie nie istnieje. Wystarczy spojrzeć na statystyki PKB krajów ją tworzących i ich głównych partnerów handlowych, firepower sił zbrojnych, źródła surowców, etc.
Polska "waży" tyle, ile pozostałe kraje grupy łącznie. Każdy kraj ma inną strukturę handlu i inne akcenty w rozkładzie partnerów. Niektóre państwa grupy (szerzej "Międzymorza") mają armię zdolną do chociaż ograniczonych działań, inne nie mają jej w rzeczywistości wcale. Niektóre kraje prowadzą otwarte wojny handlowe (Polska i Czechy o żywność), inne mają nieuregulowane sprawy mniejszość i resentymenty co do granic (Węgry i Słowacja).
Kraje w tej grupie łączą czasami do załatwienia niektóre wspólne sprawy na forum UE. Poza tym całkowity brak stałego spoiwa.

Kanał anglojęzyczny o Polsce - jak najbardziej.

Yogiemu widoczne jad utrudnia czytanie ze zrozumieniem

Jeśli jednak na chwilę odłożyć realia i brać na poważnie plany telewizji anty anty - to wydaje się, że przekaz tego kanału będzie bardzo pozytywny

A tak bardziej na serio to są zamki na piasku. Czesi i Słowacy nie chcą tej tv nie dlatego, że nie chcą propagandy, wiedzą, że taka forma propagandy (bezpardonowe ataki na kraje UE i może Rosję) to będzie biznesowa i dyplomatyczna katastrofa.
Węgry też, jak na razie tylko deklarują, tylko wsparcie startu takiej tv

W końcu, kanał informacyjny po angielsku o Polsce i jej pozycji politycznej gospodarczej i kulturalnej by się przydał, ale nie jako Wyszechradzka bajka...

Czytam, czytam i nie udaje mi się zgadnąć, co twoje zrozumienie odczytało z mojego tekstu? Chyba zabolało, że troszkę żartuję z twoich preferencji czytelniczych...
Kolega prawnik też się emocjonuje tą wyssaną z palca informacją.
Media mają fajnie. Przywalą jakąkolwiek bzdurę a i tak znajdą się chętni, żeby o niej podyskutować.