SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Aleksandra Wojciechowska rozstała się z Radiem Gdańsk. "Zaczęło się ręczne sterowanie"

Aleksandra Wojciechowska, jedna z prowadzących serwisy informacyjne w Radiu Gdańsk zrezygnowała z pracy. - Odchodzę, bo zaczęło się ręczne sterowanie, bo kierownik informacji dba o interes swój i prezesa, a nie o swoich ludzi, doświadczonych dziennikarzy - przekazała Wirtualnemedia.pl dziennikarka.

Dołącz do dyskusji: Aleksandra Wojciechowska rozstała się z Radiem Gdańsk. "Zaczęło się ręczne sterowanie"

39 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
To proste
Wojciechowska złożyła wypowiedzenie ponieważ dostała ofertę pracy od stacji komercyjnej. Wszystko inne to trolle.
odpowiedź
User
ronson
Bzdury. Te konkursy, mimo całego anturażu dawały wyłącznie złudzenie obiektywizmu i profesjonalizmu. Wygrywali i tak ci, którzy mieli. Wiem, bo sam taki konkurs obserwowałem. Od czasów rządu Millera, wszystkie konkursy w mediach to były ustawki.


Takie są wlasnie pisiorskie argumenty - zerowe. Powtarzeanie w kółko tego samego. Otóż konkursy były tylko i wyłącznie w 2011 i 2015 roku. I przebieg ich był nagrywany. I w najbardziej narażonym na ustawienie konkursie wygrał człowiek bez poparcia. A ci, którzy je mieli - przepadli. Wiec nie pleć bzur, ronson.
Czytasz to co piszę? Jako "strona społeczna" uczestniczyłem w kilku konkursach. Kandydat wchodził na nie wiedząc, że wyjdzie jako prezes. Wiedziała o tym także komisja konkursowa oraz obserwatorzy. Tym to się różniło od obecnych zasad mianowania, że na konkursy zgłaszali się frajerzy, którzy myśleli, że mają szansę. Czasem mocno egzotyczni i to było nawet zabawne.
odpowiedź
User
obserwator
Czyli redaktor Jarosław Popek szybko się odnalazł w nowej roli. Brawo...

Towarzysze Popek i Kiełbasiński w akcji. Pensja musi wystarczyć na rehabilitację połamanych kręgosłupów. Niewiarygodne jak daleko można odejść od wartości niezależności dziennikarskiej.

Ciekawe jest użycie nazwiska Kiełbasińskiego. O nim w tym tekście nie ma ani słowa. No, ale jak walić to wszystkich i na oślep.
odpowiedź