Iwo Zaniewski i Kot Przybora odchodzą z agencji PZL. „Nasze wizje są różne”

Jak rozumiem ty nie masz krawata i sluzbowego samochodu. Masz za to cala fure kompleksow , jak widac.

"Smutni chłopcy w krawatach, z kompleksami większymi nawet od swoich służbowych aut wykończyli najlepszą agencję w historii polskiej reklamy. Gratulacje dla leo burnett..."

Dobrze napisałeś: "w historii".
Jednak naród nasz smutny kocha nostalgię i będzie pławił się we wspomnieniach dawnych, pięknych czasów.
A tu trzeba dorosnąć wreszcie i zobaczyć, że wobec dzisiejszych wymagań rynku ten model prowadzenia agencji już nie działa... Klienci zobaczyli to już jakiś czas temu.

Odmowa publikacji