Ks. Adam Boniecki upomniany po słowach o samospaleniu. „To źródło kolejnych rozdarć i moralnych niepewności wśród wiernych”

Kościelne przepisy odnoszące się do obecności duchownych w przestrzeni medialnej, nie zawierają szczegółowej listy przypadków, które wprost nakazywałyby wyższym przełożonym uchylenie przywileju swobodnej wypowiedzi (...)

Przywileju swobodnej wypowiedzi... Osłabłem. To nie jest Kościół na miarę XXI wieku. Raczej na miarę czasów, gdy kazano Lutrowi milczeć.

Ks. Adam Boniecki to jeden z ostatnich księży, który widzi Kościół jako wspólnotę POWSZECHNĄ. W której zmieści się katolik głosujący na PSL, SLD, PiS, PO, N, Kukiz, a także ten w ogóle nie głosujący. Kościół, który pomieści oba niegdysiejsze "skrzydła": toruńskie i łagiewnickie.

Przeczytałem to co w newsie i aż się zaplułem. A ponieważ nie mam komputara, to zaplułem swojego laptopa w hurtowni. Potem się położyłem pod stołem i turlałem się ze śmiechu.
Hahahahaha.
Co za lewacki ksiądz. Od razu widać, że to nie Polak jest bo nie propaguje konserwatywnych wartości. W ogóle to IPN powinien sprawdzić czy to jest ksiądz i zweryfikować jego przodków. Może sobie taki Boniecki tylko podrygiwać bo odkąd mam zmiennego nicka, to wygrywam tutaj z każdym. I będę tutaj trwał. Nikt mnie stąd nie wykurzy. A tego "księdza" to należy "przewietrzyć".
I tyle w temacie.

Teraz oczekuję upomnienia Ojca Dyrektora przez Episkopat za słowa w wczoraj, "że za czasów PO tylko kradli". Świadkiem tych słów był min. Szyszko