Ekipa TVN z Martyną Wojciechowską zatrzymana w Pakistanie, nagrywała bez zezwolenia

Jak trwoga to do ambasady. I polscy urzędnicy muszą tyłki ratować bezmyślnym ludziom.

Taka ich rola. Radze poczytać, jak patriotyczne władze ZSRR postąpiły w przypadku porwania ich obywateli przez hezbollah w 1985 roku. Ale to była inna kultura, my mamy "katolicyzm, "patriotyzm" więc od wyborów podzielono kraj na lepszy i gorszy sort, z czego tylko jedni mają prawo być Polakami i katolikami. Także ten...
Już nie wspominając o tym, co się działo, jak koledzy Radka Sikorskiego porwali kilku żołnierzy sowieckich w Afganistanie. Rambo to przy tym pikuś.

Radzę przestać pieprzyć o polityce bo to z polityką najmniejszego związku nie ma. Szkoda, że Wojciechowska zapomniała się w tym facebookowym poście pochwalić, że zatrzymali ich bo byli tam nielegalnie. I jeszcze uniemożliwili jej pracę na którą nie miała pozwolenia.

Ale wstyd. Szczególnie dla kierownika produkcji.

Wstyd dla Wojciechowskiej, która napisała posta jakby ich zatrzymali za nic. Co ona nie wie jaka jest potrzebna wiza i pozwolenia? Jakby to była ekipa z Indii to już by za szpiegostwo siedzieli.

W PRLu też byłem zatrzymany jako szpion, bo zrobiłem zdjęcie dziewczynie z którą byłem na spacerze na stacji kolejowej. U nas na szczęście te czasy minęły, ale na świecie jeszcze nie.