SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Natalia Hatalska: Mamy do czynienia z pandemią i infodemią

- Mamy do czynienia z pandemią, która dzieje się w świecie fizycznym i jednocześnie z infodemią, która dzieje się online i jest tak samo niebezpieczna. To wynika ze strachu, braku wiedzy, niepokoju - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Natalia Hatalska, CEO i założycielka infuture.institute. Z trendwatcherką rozmawiamy o kondycji świata po pandemii, mediach, marketingu i nowych technologiach.

Dołącz do dyskusji: Natalia Hatalska: Mamy do czynienia z pandemią i infodemią

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Yogi
Z tego samego cyklu, co powyższy tekst - usłyszałem ostatnio o czymś, co nazywa się "Instytut badania przyszłości". Oksymoron sam w sobie..
odpowiedź
User
Kate
Uuuu pani madralinska Hatalska. Branzowy paulo coelho Jesli ktos chce poczytac o zaklinaniu rzeczywistosci oraz poznac wizje ludzi zamknietych w bance to warto z miejsca polecic. Jestem fanem tych elaboratow. Są pocieszne i potrafia poprawic humor
100% podpisuje sie pod tym. Dość lekko napisane, bo te jej mądrości doprowadzają do niezłego nerwa. Omnipotencja Hatalskiej wiarygodna, niczym ksiądz pouczajacy wiernych z prowadzienia rodziny. Niestety każdy komentarz negatywny od razu odbierany jest w formie hejtu, wiec najlepiej nie komentowac, tylko podziwiać
odpowiedź
User
Ariadna
Problem z Natalią jest następujący.
Jej się wydaje, że coś wie.
Jej rozmówcy nie mają pojęcia o czym ona mówi, ale przytakują, bo nie chcą wyjść na niezorientowanych nieuków.
Natalia z przytakiwania wyciąga wniosek, że coś wie i mówi dalej.
Jej rozmówcy nie mają pojęcia o czym ona mówi, ale przytakują, bo nie chcą wyjść na niezorientowanych nieuków.
Natalia z przytakiwania wyciąga wniosek, że coś wie i mówi dalej.
Jej rozmówcy nie mają...

Prawdziwe perpetuum mobile ubrane w szaty instytutu od spraw ważnych i jeszcze ważniejszych.

PS
Kiedyś w jakiejś dyskusji, zasugerowałem, że wyrażenia słowne nawiązujące do instytucji naukowych oraz kraju, powinny być reglamentowane przez jakąś uznaną radę naukową, obszerną kompetencyjnie.
Nie może być tak, że jakiś ogór sobie zakłada Polski Instytut Futurystyczny czy inne psiakość i sobie na pseudonauce buduje biznesik.


odpowiedź