SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ringier Axel Springer Polska tnie pensje w „Fakcie” i zwalnia

Wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska zdecydowało o obniżeniu kosztów funkcjonowania wspólnego newsroomu dziennika „Fakt” i serwisu Fakt.pl. W ramach cięć obniżone zostaną wynagrodzenia i nastąpi redukcja etatów.

Dołącz do dyskusji: Ringier Axel Springer Polska tnie pensje w „Fakcie” i zwalnia

33 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ant
Jedno jest pewne:) Na tym, że "gdyby go tam nie było" opiera cała swoją filozofię trwania.
I ten rzymski nos, szerokie czoło... Nie, nie, ja się nie mylę! Pan jest człowiekiem silnego charakteru - to słowa Niny Poniemirskiej do Dyzmy.
odpowiedź
User
Do R.
R. Ty na poważnie, czy CI za to płacą? Wnioskuje, że to drugie. Ale skoro udajesz tak głupiego przypomnę Ci jak to było. Otóż 2003 Superak ma wysoką sprzedaż, Niemcy robią badania, wychodzi, że jest miejsce na tabloid. Ale głupi, bezczelny i tani. No i ciach. Pojawia się Fakt, za 1 zł. Marketing i reklama to blitzkrieg był. Wszędzie zdrapka, wszędzie blilboard i w tv spoty. I ciach ludzie - jak to w Polsce - polubili coś co nie wymusza rozwoju intelektu. Na początku Fakt robili Niemcy, a Jankowski - wybrany z pośród innych kandydatów, był do tej roboty najlepszy. Dlaczego? Sam o sobie mówi, że jest znikąd, jak czytelnicy, prosty, bez własnego zdania, którym można łatwo manipulować, a jeszcze jak mu się zapłaci będzie bezwzględny. I tak to było. Jego sukcesu tam nie. On nawet procesów unika, boi sie wszystkiego i każdego. Niemcy a teraz Szwajcarzy mają niezły ubaw. Ale ludzie, jak go poznają pytają jak to możliwe?
odpowiedź
User
io
Kolesiostwo w tej firmie przekombinowało. W końcu ile i jak długo można wyprowadzać kasę z firmy? Na przykład stół w kuchni kosztował 7 tys. zł i został kupiony w firmie szefa działu graficznego (niewygodny, w Ikei maja lepsze i tańsze). Już nie wspominając o "trzynastkach" dla tego jegomościa i nagrodach, które mu się nie należą.

Ah.. no i bezużyteczny beamer za 500 tys. zł. I nieefektywny, niedopracowany system "lemur 2". Eh... długo i namiętnie można wymieniać takie kwiatki.
odpowiedź