SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Robert Sakowski odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego „Dziennika Łódzkiego”

Robert Sakowski nie jest już redaktorem naczelnym „Dziennika Łódzkiego” (Polska Press Grupa). Wydawca podziękował mu za pracę po dekadzie prowadzenia gazety - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Robert Sakowski odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego „Dziennika Łódzkiego”

43 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ola
Kulikowa była dziennikarką z krwi i kości, gazetowa patriotka. Jak ja zwolnił to wiedziałem, że będzie coraz gorzej.

Tak, AK to przyzwoita dziennikarka, dobry redaktor prowadzący i kiepski zastępca naczelnego ale ona miała większe ambicje dlatego ją wywalił.

zmyślać też umiała
odpowiedź
User
Polskapresiak
Akurat nie z powodu braku Kulikowej było coraz gorzej. Bez przesady. Po jej odejściu gazeta była tak samo zła, jak za jej kadencji. Było coraz gorzej przede wszystkim dlatego, że wcześniej zwolniono wielu piszących dziennikarzy z krwi i kości - Magdę Hodak, Michała Lenarcińskiego i innych. I nic mi nie wiadomo, żeby Kulikowa protestowała, gdy kolejnym wręczano wypowiedzenia. Stażystami i garstką profesjonalistów, którzy jeszcze zostali, dobrej gazety się nie zrobi.

Długo by można opowiadać o Hodakowej i Lenarcińskim, tych tuzach łódzkiego dziennikarstwa. Więc krótko - ją posunęli za to, że po jednym z "wybitnych" tekstów wydawca musiał zapłacić kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania. A ten drugi zapomniał o tym, że zachłanność często kończy się kopem w d... To co przechodziło u innych naczelnych ten nie zaakceptował i zabrał michę.

Nie jest prawdą, że Hodakową zwolnili po przegranym procesie. Kiedy był w DŁ nie zapadł żaden wyrok. Sakowski zwolnił ją w skandaliczny sposób tuż po powrocie z pooperacyjnego zwolnienia. Kulikowa w jej obronie nie stanęła, mimo, że Magda miała sporo sukcesów na koncie. Dowództwu DŁ nie podobały się jej protesty przeciwko "skręcaniu" tekstów. Warto przeczytać: http://www.press.pl/tresc/21584,bezrobotna-dziennikarka-najlepszym-dziennikarzem-lodzi
odpowiedź
User
Polskapresiak
Akurat nie z powodu braku Kulikowej było coraz gorzej. Bez przesady. Po jej odejściu gazeta była tak samo zła, jak za jej kadencji. Było coraz gorzej przede wszystkim dlatego, że wcześniej zwolniono wielu piszących dziennikarzy z krwi i kości - Magdę Hodak, Michała Lenarcińskiego i innych. I nic mi nie wiadomo, żeby Kulikowa protestowała, gdy kolejnym wręczano wypowiedzenia. Stażystami i garstką profesjonalistów, którzy jeszcze zostali, dobrej gazety się nie zrobi.

Długo by można opowiadać o Hodakowej i Lenarcińskim, tych tuzach łódzkiego dziennikarstwa. Więc krótko - ją posunęli za to, że po jednym z "wybitnych" tekstów wydawca musiał zapłacić kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania. A ten drugi zapomniał o tym, że zachłanność często kończy się kopem w d... To co przechodziło u innych naczelnych ten nie zaakceptował i zabrał michę.

Akurat Magda protestowała przeciwko durnym zmianom w tekstach, truła d..ę naczowi. Żadnego przegranego procesu nie miała na koncie, gdy musiała odejść.
odpowiedź