Trójka z nową oprawą dźwiękową. "Ta data przechodzi do historii"

nikt nie słucha ale wszyscy wiedza że playlista chaotyczna, ze serwisy zle, że malo audycji autorskich itd ale wam nosy rosną, hipokryci. Juz was widze jak z obrzydzeniem właczacie to radio i z niesamkiem trwacie przy nim żeby dojsc do tych wniosków a później sie tym tutaj podzielić

Aga, kiedy się nie włączy to lecą te same utwory. Ni to lata 80-te, ni 90-te. A podkład muzyczny pod centralne wiadomości nie wniesie do nich niczego nowego poza tą drętwą propagandę. Nie trzeba słuchać, wystarczy włączyć na chwilę. Udało się wam osiągnąć stabilnie nudny program, w sam raz żeby przegonić wszystkich starych i żeby nowi nie zatrzymali się na dłużej niż do piątej nutki.

syndrom sztokholmski że ciagle wracasz żeby sie potaplać czy jak?

najpierw zapoznaj się z pojęciem syndromu sztokholmskiego a później gada/pisz, bo ciągle te same bzdury pleciesz.

Trójka była i jest od zawsze rozgłośnią inteligencką otoczoną pewną specyficzną aurą elitarności. To było coś dobrego, coś co gwarantowało jakość. Rozgłośnia ta od zawsze charakteryzowała się pewnego rodzaju elitarnością kulturalną i wrażliwością liberalno-lewicową. Rąbnięcie w tę elitę jest marzeniem Zjednoczonej Prawicy. Poświęca temu mnóstwo wysiłku i czasu. Upadek Trójki jest niczym innym jak symbolem upadku liberalno-lewicowego układu będącego w przeszłości władcą polskich sumień. Z podobną dziką satysfakcją prawicowe media reagują na kolejne spadki sprzedaży „Gazety Wyborczej” czy „Newsweeka”. Nikt już nie chce słuchać tych elitarnych bufonów.

Z tą elitarnością to nie przesadzajmy, raczej prowadzący i słuchacze tworzyli takie wizerunek. Niekoniecznie miało to odzwierciedlenie w programie. I dodam, że nie znoszę PiSu oraz tego, co partia zrobiła z tym radiem.

Przypomina się inny niefajny okres w historii Trójki - kadencja Witolda Laskowskiego (2002-2006), gdy w pogoni za komercją wprowadzono mało subtelny podkład pod serwisami...