Agata Palmowska: Kto wygra Cannes Lions 2014?

11. „I will survive”
klient: VH1
agencja: Saatchi & Saatchi Argentina

I to wcale nie jest kampania społeczna o przemocy w szkole!

12. #SignItKitty
klient: Three
agencja: Wieden+Kennedy London

Pamiętacie szalonego konika w “Dance, pony, dance”? Chłopaki, którzy stworzyli hit zeszłego roku dalej trzymają poziom. We built this city!

13. „Drug Driving in Aotearoa”
klient: New Zealand Transport Agency
agencja: Clemenger BBDO

BBDO do poważnej sprawy podeszło z dużą dawką humoru. Zabawne, ale też zmuszające do refleksji.

14. „First Kiss”
klient: WREN
realiacja: Tatia Pilieva

Budżet produkcji: 1300 dolarów, czas produkcji: kilka godzin, budżet mediowy: 0. Efekt: 42 miliony wyświetleń. Chapeau bas.

15. “Magic of Flying”
klient: British Airways
agencja: Ogilvy London

W tym roku silnym trendem może być reklama, na którą wpływ ma zmieniające się otoczenie. Oto pierwszy przykład takiej kampanii.

16. “Blowing in the wind”
klient: Apotek
agencja: Akestam Holst (Sztokholm)

Drugim świetnym przykładem tego, jak reklama może współgrać z otoczeniem, jest kampania szwedzkiej agencji Akestam Holst dla Apotek.

17. “Placecard”
klient: Misereor
agencja: Kolle Rebbe (Hamburg)

Niemiecka agencja w kampanii społecznej postawiła na digital ambient. Prosta idea, cudowny efekt.

18.  “Trojan Mailing”
klient: DHL
Jung von Matt/Neckar, Stuttgart

Jung von Matt osiągnęło poziom expercki w trollingu. Brawo!

19. “Last square”
klient: Milka
agencja: Buzzman (Paryż)

Niełatwo zrobić jest kampanię dobrą, gdzie produkt nadal jest na pierwszym miejscu. Są jednak akcje, które udowodniają nam, że się da. Oto jedna z nich.

20. “Every Yard Count”
klient: Nike
agencja: JWT India

Nie musicie liczyć, ilu graczy krykieta sfilmowano w spocie. Jest ich dokładnie 1440.
Well done, India.

W zestawieniu brakuje na pewno jeszcze sporo zwycięzców. Pozwoliłam sobie na wybranie tych najbardziej interesujących w subiektywnym odczuciu. Agencje z całego świata co roku wysyłają setki tysięcy zgłoszeń do Cannes. To setki godzin pracy jury i tysiące reklamowych case-studies. Mam to szczęście, że w tym roku dołączę do setek uczestników festiwalu w Cannes. Liczę na emocje, inspiracje, zaskoczenie i kreatywnie spędzony czas.

Po cichu liczę też na Lwy dla polskich prac. Mamy do pokazania światu kilka dobrych akcji, jak chociażby „Bardzo dobre maniery” dla PCK (Cheil), „ My First Adult T-Shirt” dla Tide (Leo Burnett), „El Clásico z alternatywnym komentarzem dla” nc+ (Havas) czy print „Fail Hitler” dla Finishizera (Ogilvy). Trzymajcie kciuki!