SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Reklama kinowa i outdoorowa: jaka była w 2013 r., co w 2014?

Miniony rok w reklamie kinowej i zewnętrznej podsumowują dla Wirtualnemedia.pl przedstawiciele czołowych firm z tych branż, m.in. Bianka Pawlewska, Mariusz Spisz, Marek Kuzaka i Kinga Dołęga-Lesińska.

Marek Kuzaka, prezes AMS

Wydarzenie roku
Podpisanie w dniu 18 grudnia 2013 roku przez przedstawicieli konsorcjum AMS-Ströer oraz miasta st. Warszawy umowy koncesji na budowę i utrzymanie wiat przystankowych w stolicy. To kluczowy projekt dla rynku out-of-home, długo oczekiwany przez branżę. Ma szansę stać się impulsem do dalszego rozwoju w Polsce mebli miejskich, które są standardem na rynkach europejskich.

Sukces roku
Trudno mówić o sobie samym, jednak bez wątpienia na uwagę zasługuje utrzymanie przez AMS bardzo dobrych wyników finansowych na spadającym rynku reklamy zewnętrznej. Potwierdzają to nagrody, m.in. dwa lata z rzędu uhonorowanie AMS tytułem Perła Polskiej Gospodarki, oraz najwyższe oceny klientów i wyróżnienia w ostatnich czterech latach w corocznym rankingu biur reklamy przygotowywanym przez redakcję „Media i Marketing Polska” i Instytut Millward Brown.

Porażka roku
Wciąż dwucyfrowy spadek wydatków w sektorze reklamy zewnętrznej. Zgodnie z danymi Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej od 2008 roku branża out-of-home notuje spadek przychodów.

Człowiek roku
Raczej ludzie roku. To zarządy trzech konkurencyjnych firm out-of-home: AMS, Clear Chanel i Ströer - za porozumienie się w sprawie badań reklamy zewnętrznej i powołanie spółki Instytut Badań Outdooru IBO.

Trend roku
Rozwój niestandardowych pomysłów na wykorzystanie reklamy zewnętrznej oraz interaktywnych form komunikacji z wykorzystaniem nośników outdoorowych. W tym kontekście zasada „wyróżnij się albo zgiń” nigdy nie była bardziej aktualna. Do tego dochodzi praktyczne wykorzystanie takich technologii jak np. NFC w kampanii Monte Zott, czy kody QR z Publio.pl. Jesteśmy także świadkami coraz powszechniejszego  multitaskingu - korzystania z reklamy zewnętrznej w połączeniu ze smartfonami i tabletami. To dobry prognostyk dla branży out-of-home w przyszłości.

Prognoza na 2014
Zatrzymanie trendu spadkowego w branży out-of- home.

 


Agnieszka Maszewska, specjalista ds. PR w Jet Line

Wydarzenie roku
Rozpoczęcie prac nad tzw. ustawą krajobrazową. Projekt Kancelarii Prezydenta RP wzbudził dużo emocji i mógł stać się okazją nie tylko do rzeczowej dyskusji, ale i konstruktywnych wniosków. Nie tracimy nadziei, że się tak stanie w przyszłym roku.

Zaś patrząc z innej perspektywy, bardzo ważnym wydarzeniem dla nas było powołanie Fundacji Rejs Odkrywców i wyróżnienie dla Jet Line w konkursie Kampania Społeczna Roku.

Sukces roku
W outdoorze i nie tylko, w tym roku i nie tylko, z przyjemnością obserwujemy kampanię sieci Lidl z Karolem Okrasą i Pascalem Brodnickim. Spójna, konsekwentna, wpisana w popularny i lubiany trend kulinarnych zmagań.

Porażka roku
Według mnie porażka roku miała miejsce w Warszawie i polega na rezygnacji Grzegorza Piątka z funkcji stołecznego naczelnika Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej, choć podkreślam, że porażką jest nie rezygnacja Grzegorza Piątka, a okoliczności, które doprowadziły do takiej decyzji. Zaliczam do nich na przykład już późniejsze zamieszanie z billboardami wielkoformatowymi na Smyku, które są reprezentatywne dla absurdu dotyczącego reklam w przestrzeni publicznej.

Człowiek roku
Grzegorz Piątek był dla nas człowiekiem, którego wypowiedzi z przyjemnością słuchaliśmy i liczyliśmy na ciekawe, dobre, konstruktywne spotkania - w różnych wymiarach. Żałuję, że ta ciekawie rokująca sytuacja skończyła się po trzech miesiącach.

Trend roku
Wyraźnie widzimy coraz większe zainteresowanie kompleksowymi realizacjami, od projektu po ekspozycję. Cieszy nas także to, że po - jak zawsze szczegółowej - analizie kosztorysów, do realizacji wybierane są niekoniecznie najtańsze warianty. Nomen omen: jakość się liczy.  
 
Prognoza na 2014
Eksperci prognozują wzrost wydatków na reklamę w 2014 roku, związany z ożywieniem gospodarki. Wydatki na reklamę mają rosnąć, choć różnie w poszczególnych mediach i oczywiście najszybciej w mediach cyfrowych. Jednakże na koniec raportu Millward Brown („Digital & Media Predictions 2014”) pada ważne zdanie podsumowujące: prawdziwymi wygranymi będą ci, którzy wyjrzą spoza ekranów swoich telewizorów i smarfonów i będą prowadzić zintegrowaną, spójną, prawdziwie wielokanałową komunikację, bo najlepsze efekty daje synergia mediów cyfrowych i tradycyjnych.

 


Dariusz Skraba, prezes Ad i Media Group

Wydarzenie roku
Niewątpliwie wydarzeniem roku było powołanie do życia Izby Gospodarczej Reklamy Wielkoformatowej oraz udział jej przedstawiciela w pracach podkomisji Ustawy krajobrazowej. To bardzo dobry krok w kierunku kształtowania odpowiednich norm i standardów tego medium, budowania pozytywnego wizerunku branży w przestrzeni publicznej, jak również dbania o interesy członków Izby, którą tworzy ponad sto firm.

Sukces roku
Stabilność firm outdoorowych. Pomimo spadku wydatków na reklamę zewnętrzną, który był spowodowany spowolnieniem gospodarczym, jak również konsekwencji związanych z aferą Amber Gold z 2012 roku, żadna z firm nie ogłosiła upadłości. Mam tu na myśli głównie podmioty tworzące rynek wielkiego formatu, charakteryzujący się dużym rozdrobnieniem.

Porażka roku
Ciągły brak badań reklamy out-of-home.

Trend roku
Lasty, lasty, lasty. W tym roku to standard zachowywany przez klientów przy planowaniu kampanii na wielkim formacie.

Prognoza na 2014
Kilkuprocentowy - ok. 4 proc. - wzrost wydatków na reklamę wielkoformatową oraz walka branży o jak najlepsze zapisy w prezydenckiej Ustawie krajobrazowej, która ma na celu wprowadzenie ładu reklamowego w przestrzeni publicznej.

 


Joanna Pełech, dyrektor zarządzająca BE Media

Wydarzenie roku
Rozwój sieci digital signage, a zwłaszcza  udany start instalacji ekranów indoorowych w miejscach, gdzie precyzyjnie trafiamy do określonych grup. W porównaniu z rokiem ubiegłym znaczące zwiększenie liczby nośników oraz kampanii na tych nośnikach, przez to wzrost dynamiki sprzedaży.

Pozyskanie przez biuro reklamy BE Media zewnętrznych środków na stworzenie innowacyjnego narzędzia opartego na precyzyjnym targetowaniu poprzez systemy digital signage.

Sukces roku
Dla biura reklamy BE Media największym sukcesem było zdobycie kilku spektakularnych budżetów, udana konsolidacja części rozdrobnionego rynku mediów cyfrowych oraz wyłączność sprzedaży na określone grupy nośników.

Porażka roku
Ciągle zbyt mały udział nośników digital out-of-home w torcie reklamowym. Brak jasnych przepisów dotyczących umieszczania nośników reklamowych, przez to ciągłe afery oraz spekulacje  na temat zanieczyszczania przestrzeni miejskiej.

Człowiek roku
Trudne pytanie. Ciężko jest wskazać jedną osobę. Uważam, że każda osoba na tym rynku odegrała ważną role, ale w mojej ocenia nie ma jednego głównego bohatera.

Trend roku
Wchodzenie nośników digital signage pod strzechę - mówiąc w telegraficznym skrócie.

Prognoza na 2014
Rok 2014 będzie na pewno pełen wyzwań, będzie to też rok przełomowy. Głęboko wierzę, że przyszłość digital OOH jest świetlana, ale czeka nas dużo ciężkiej pracy. Ważnym trendem będzie rozwój nowych technologii i cyfryzacja nośników outdoor/indoor oraz postępująca praca nad badaniami.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Reklama kinowa i outdoorowa: jaka była w 2013 r., co w 2014?

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jacek
Jaka była reklama kinowa?? Zbyt długa!

Przy takich cenach biletów wyświetlanie półgodzinnych bloków reklamowych można spoko nazwać skokiem na kasę!
odpowiedź
User
Dominik
Trudno nie zgodzić się z przedmówcą. Sieciówki nie dość, że windują ceny biletów na seanse to jeszcze raczą nas wątpliwą przyjemnością ponurych bloków reklamowych o długości przewyższającej bloki polsatowskie (a to już wyczyn) sprytnie przeplatane trailerami. Zastanawiam się, kiedy większość ludzi zacznie przychodzić te 30-40 minut po umówionej godzinie rozpoczęcia seansu? Nawet za cenę nie obejrzenia trailerów. Warto by zorganizować taką akcję, bo jakoś nie czuję żeby w wielkich, sieciowych kinach to widz był najważniejszy.
odpowiedź
User
pavv
To, że ktoś emituje reklamy wcale nie znaczy, że docierają one do klienta. Ot po prostu lecą kolorowe obrazki które 90% ludzi jednym okiem wchodzą, a drugim wychodzą i nawet w podświadomości nie zostają. No ale te powyżej się wypowiadające sExperty nie mogą przecież mówić inaczej bo z pitolenia głupot żyją.
odpowiedź