Barbara Stanisławczyk-Żyła zrezygnowała z funkcji prezesa Polskiego Radia

No to do gry wraca Jacek Sobala. W Trójce już niektórzy robią w portki.

E... tam... Trójka (Listowy Osobisty, Offensywny i Aksamitna) - jak zawsze - świetnie odnajdą się w nowej formule. Wylecą (wszak miejsca na spychanie w ramówce coraz mniej - margines też ma swoje limity) ci, którzy mieli pod górę - bez względu na to, kto dzierżył ster.
Dużym wytwórniom fonograficznym wszystko jedno. One, od lat, mają się w mediach publicznych coraz lepiej...

W czasach kiedy w Trójce krótko rządził Sobala owa Trójca wcale nie miała się tak źle.

Czyżby odrobina honoru ze strony tej obrzydliwej postaci?

Panie Hlebowicz, czas na pana, wypad jak najszybciej.

To już wolę faktycznie Sobalę, co nie znaczy, że to by był dobry wybór.
Może w wyniku teo zamieszania ktoś coś przeoczy i postawi na czele Trójki (bo że na czele całego Polskiego Radia to nie wierzę) kogoś, kto zna i lubi Trójkę, kto weźmie z Trójki to co najlepsze sprzed 2002, to co najlepsze ze Skowrońskiego a jednocześnie będzie miał trochę przedsiębiorczości i umiejetności robienia pozytywnego hałasu jak Jethon i to radio wróci do formy.

Hlebowicz zaś powinien prowadzić jakiś radiowęzeł w katolickiej szkole.

Może pod presją i rygorem odpowiedzialności.
Wycofała się jak później podejrzany Blatter z FIFA.
Zaledwie 2 dni po wyborze. Niepotrzebnie się zdenerwowałem i załamałem.
Jednych radość jak widać bywa przedwczesna, być może skończą się kłótnie i uda się przywrócić zwolnionych wg Pani Barbary "nieodwracalnie". Rządziła jak Włodzimierz Izban w zespole "Mazowsze", tyle że jego odwołał jego kolega ze studiów, dla którego był pupilkiem. Niejaki Adam Struzik.