SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Facebook rozmawia z rządem Australii; wcześniej zablokował Australijczykom dostęp do wiadomości

Firma Facebook rozpoczęła w piątek rozmowy z australijskim rządem, nazajutrz po zablokowaniu na swojej platformie treści publikowanych przez media w Australii w proteście przeciwko ustawie o mediach społecznościowych przyjętej przez parlament w Canberrze.

Dołącz do dyskusji: Facebook rozmawia z rządem Australii; wcześniej zablokował Australijczykom dostęp do wiadomości

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ToJa
Hmmm nie żebym jakoś pałał miłością do fejsa, ale czegoś tu nie rozumiem. Czyli FB miałby płacić za treści, które wydawcy sami udostępniają? Bo przecież FB nie prowadzi serwisu newsowego tylko udostępnia swoją przestrzeń użytkownikom - w tym mediom. Czy tylko mi wydaje się to dziwne?
odpowiedź
User
Słuchacz
Kanada idzie w ślady Australii i zapowiada opodatkowanie Facebooka.Minister ds. kanadyjskiego dziedzictwa Steven Guilbeault wprost mówi, że rząd Kanady nie da się zastraszyć działaniami portalu względem Australii i będzie sukcesywnie parł do opodatkowania giganta.Kanadyjskie media przekonują, że nałożenie takiego podatku mogłoby każdego roku przynieść zyski sięgające nawet 620 milionów dolarów kanadyjskich rocznie. Te fundusze mogłyby zostać przeznaczone na lokalne media. W ten sposób można by ocalić wielu etatów w prasowym dziennikarstwie.
odpowiedź
User
Kapitan Polska
Kazdy inteligentny i wrazliwy obywatel wie, ze tego typu platformy podszywaja sie pod potrzeby spolecznosciowe (platforma komunikacyjna) na poczatku jako darmowe a czesto limitowane, zeby wyrobic sobie zasiegi. Pozniej przechodza w faze coraz bardziej komercyjna co samo w sobie nie jest zle, ale robia to na karkach swoich galernikow, czyli uzytkownikow. Problem zaczyna sie wtedy kiedy mamy do czynienia z permanentna inwigilacja obywatela w cyberswiecie, brakiem prawa do zapomnienia oraz prywatnosci, inwigilacja potencjalnych preferencji wyborczych, inwigilacja prywatnego komunikatora oraz wplywaniem na wyniki wyborow. Ironia losu jest, ze artysci piewcy wolnosci korzystaja z tego tupu kanalow kompletnie ignorujac problem, ale moze doczekamy w koncu nowego cyber Boba Dylana, ktory dostrzeze te rzeczy, ktora sa nam wykradane, czyli wolnosc w internecie. Pozniej Facebook dyktuje rzadom panstw reguly gry (paranoja). Kazdemu obywatelowi powinna sie zapalic lampka ostrzegawcza, jezeli chodzi o sama procedure likwidacji konta.
odpowiedź