Johnny Depp kontra Amber Heard - publikacje o "procesie dekady" głównie o negatywnym wydźwięku

Jestem za Deppem!

Oglądam ten proces i ona jest codziennie łapana na kłamstwach. Czasem tak oczywistych i przeczących temu co widzisz że ma już dla mnie wiarygodność zerową. Z dowodów raczej mi się rysuje obraz ze to ona była znecajaca się strona (i psychicznie i fizycznie) + zdradzała go na lewo i prawo. Do tego ona w odróżnieniu od deepa miała w przyszłości historie przemocowa. Nawet z nagrań które aama zrobiła wychodzi ze nie raz go uderzała (np. W szczękę) a raz nawet odcięła mu kawałek palca. A są pokazuje przerobione zdjęcia bez metadanych a osoby które ja widziały po tych zdarzeniach nie potwierdzają ze widzieli obrażenia. Coś tam próbowała tłumaczyć że niby je maskowała podając czym, tylko że ten kosmetyk nawet wtedy nie był produkowany.

e,tam proces dekady, moze jeszcze stulecia? wsechczaow? nakrecaja koniunkture,bo ciagle cos sie musi dziac,publicznosc nie moze sie nudzic.
Para na topie w mediach od lat. To jest w ogole dziwna para,jak wszystkie w hollywood. Amber wyglada jak facet, mowi sie ze to tranny,kim jest sam Depp? tylko on wie...
To jest teatr i wystepuja w nim aktorzy,czyli profesjonalni klamcy,specjalnie do oszukiwania publicznosci szkoleni. O tym nie wolno zapominac1
Po co sie upublicznia takie sprawy? jaki jest tego cel? przeciez mieli opcje utajnienia prywatnego zycia i problemow.spotykanych tez w zyciu nie-elit,czyli zdrady,wymiana ciosow,klamstwa itd wszyscy sie megaemocjonuja,jedni sa za inni przeciw I o to chodzi,to im napedza koniunkture,byle sie dzialo i to absolutnie koniecznie publicznie z kamerami na sali,zdjecia na caly swiat. Teatr!