SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KRRiT tłumaczy opóźnienia w DAB+ pandemią

W tym roku - wedle zapowiedzi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - miało ruszyć postępowanie na ogólnopolski radiowy multipleks cyfrowy DAB+. - Rok 2020 nie był sprzyjający dla rozwoju radiofonii cyfrowej DAB+ z powodu między innymi ograniczeń związanych z pandemią Covid-19 - tłumaczy nam Teresa Brykczyńska, rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Na razie zaplanowano jedynie konkurs na multipleks lokalny - w Poznaniu i Rzeszowie.

Dołącz do dyskusji: KRRiT tłumaczy opóźnienia w DAB+ pandemią

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
miś społeczny
Jeśli chodzi o dab+ to nie przesadzajcie że jest to stara technologia. Gdyby tak było to UE nie wydałaby rozporządzenia aby od 2020 roku każdy nowo wyprodukowany samochód sprzedawany na terenie UE musiał mieć radio dab. To o czymś świadczy zwłaszcza że w samochodach ludzie słuchają radia najwięcej. Czy np w Warszawie nie znaleźliby się słuchacze Radia 357? W eterze wolnych częstotliwości brak a w dabie na pewno mogliby nadawać.


Już władze nasze kochane zadbają, by stacje stworzone przez wyrzuconych z Trójki NIE DOSTAŁY koncesji na nadawanie naziemne - czy to cyfrowo czy analogowo.
odpowiedź
User
Guesst
No tak...auta tez sie czesciej psują przez tego swirusa..
odpowiedź
User
Xyz
Dzięki rozwojowi dab+ moglibyśmy słuchać np. Radia 357 albo Nowy Świat w eterze a nie tylko przez internet

Radio 357 i RNŚ musiałoby wtedy podporządkować się regulacjom koncesyjnym, czyli grać określony procent piosenek w j. polskim ("Son of the blue sky" Wilków nie spełnia tego wymogu, ale już cover "Every Breath You Take" Stinga w wykonaniu Grzegorza Markowskiego jest w j. polskim i spełnia zapis o polskiej muzyce). Wojciech Mann kompletnie nie gra w j. polskim, więc jego audycja musiałaby wylecieć z ramówki. Do tego radio nadające w eterze musi przestrzegać zapisu koncesyjnego poruszanych tematów na antenie i musi poddać się nieustannemu monitoringowi oraz oceny przez KRRiTV. Wystarczy kogoś obrazić na antenie lub zaprosić kontrowersyjnego gościa i już koncesja zagrożona. A tak bez kontroli KRRiTV mogą grać w sieci co chcą.
odpowiedź