SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Naciągana „polskość” sieci handlowych (opinie)

Zagraniczne sieci handlowe podkreślając polskość nie mają innego wyjścia. Nie chcąc tracić klientów, muszą wpisać się w gwałtowny wzrost świadomości i patriotyzmu konsumenckiego. Polskie pochodzenie, polska jakość i tradycja są niezwykle atrakcyjnymi wartościami dla konsumenta, nawet jeżeli oznaczają jedynie mniej lub bardziej nieuczciwy koncept komunikacyjny - komunikację sieci handlowych w Polsce komentują dla Wirtualnemedia.pl eksperci z agencji marketingowych.

Dołącz do dyskusji: Naciągana „polskość” sieci handlowych (opinie)

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dr
Jedyne produkty, o których możemy mówić, że są w pełni polskie, to owoce i warzywa. Każdy inny, bardziej przetworzony produkt, będzie obiektem dyskusji. Czy np. Wedel produkując czekoladę z polskiego mleka i z polskiej receptury, ale mając kapitał zagraniczny i płacąc podatki za granicą, jest "polski", czy tylko "polskawy"?


Ale to tylko takie owoce i warzywa, w których produkcji nie używano nawozów ani środków ochrony roślin (obce mogą być).
No i nie zawieziono ich do skupu inaczej, niż wozem konnym. Bo benzyną to jest z obcej ruskiej ropy. No i ten koń, od wozu, to nie może być (broń Boże!) pociągowy Arden.
No i ci Ukraińcy i Białorusini zbierający te owoce. Boże! ;-)
odpowiedź
User
Zuza
Dzisiaj "prawdziwy patriota" nie ma łatwego życia, no bo co to znaczy "polski produkt"? Z polskiej fabryki polskiego właściciela, z polskich produktów, z polskimi pracownikami, itd. Nie przychodzi mi do głowy żadna znana marka czy produkt, która spełniałby te kryteria. Pomyślałam sobie o polskich truskawkach z działki mojej mamy, ale sadzonki to chyba z Holandii były, pochodzenie płynu owadobójczego też niepewne.....
odpowiedź
User
Jutrzen
A ktoś widział Pudliszki poza granicami Polski? Nie? Nałęczowianki też nie? Hmm...
odpowiedź