Podwyżki dla polityków pod znakiem zapytania. „Ludziom w głowach i tak pozostanie pazerność posłów opozycji”

Ja jestem za podwyżkami dla posłów i senatorów. Przecież za te pieniądze żaden wybitny specjalista od prawa ani finansów nie pójdzie do polityki bo w sektorze prywatnym zarobi 2 razy tyle. A potem się dziwimy, że w sejmie jest pełno patologii i szumowin, o których jest głośno tylko dzięki temu że obrażają ludzi.

Praca w SEJMIE nigdy nie powinna być dla pieniędzy. Z założenia to pewnego rodzaju powołanie do ochrony interesów Państwa i dobra obywateli. Wiem, że w praktyce idą tam ludzie żeby się nachapać i ustawić, ale może warto zacząć się zastanawiać kogo my tam posyłamy głosując w wyborach. Jeżeli już wybitni specjaliści zdecydują się iść na wybory to tylko po to, żeby dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Pieniądze niech zarobią wcześniej na czysto, żeby rączki nie były lepkie.

„Demokratyczna opozycja” to rząd został wybrany w innych, niedemokratycznych wyborach niż opozycja. Mam już dość nudnej opozycji, kiedy plan na rozwój Polski? Kiedy PO ogłosi, że otworzy sklepy w niedzielę jeśli wygra wybory. W tej chwili PO to zero pomysłów i tylko afery połączone z byciem ciągłym anty-PISem.