SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tylko „Tygodnik Powszechny” ze wzrostem sprzedaży w 2017 roku, „Wprost” o 21 proc. w dół

W 2017 roku liderem sprzedaży tygodników opinii był „Gość Niedzielny”. Jedynym wzrostem pochwalić się mógł „Tygodnik Powszechny”, a na czele spadków znalazł się „Wprost” - wynika z analizy Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Tylko „Tygodnik Powszechny” ze wzrostem sprzedaży w 2017 roku, „Wprost” o 21 proc. w dół

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ek
"Newsweek" bardzo popsuł się od czasów "dobrej zmiany"; bezkrytyczni w stosunku do PO i Nowoczesnej, w sprawach politycznych brak obiektywizmu, szukanie sensacji, pomimo iż artykuły na tematy społeczne są bardzo ciekawe.
Ostatnio kupuję "Przegląd". Interesujące artykuły oraz nieagresywny styl pisania (w przeciwieństwie do "Faktów i Mitów"). Podobnie w "Tygodniku Powszechnym" (choć jestem ateistą), tylko, że jest trochę za drogi, zwłaszcza dla studenta :-/
Spadek sprzedaży podanych w zestawieniu prawicowych tygodników nie dziwi mnie... Czasopisma te są mocno propisowskie, a przecież wyborcy PIS to samo mogą usłyszeć w "Wiadomościach TVP" i jest taniej.


Newsweek wpadł mi ostatnio w ręce parę razy i ku mojemu autentycznemu zdziwieniu, jest mocno wyważony, a oprócz tego bardzo odważny i insajderski. Najsłabszym dziennikarzem jest tam ewidentnie Lis. Może stąd zły PR? Co do innych komentarzy, to kompletnie nie zgadzam się z porównywaniem Lisickiego i Karnowskich. Fratria (jak zresztą Gazeta Polska), to sekta i te bibułki można zestawiać raczej ze "Strażnicą", "Naszą Legią" i podobnymi drukami.


Na pierwszy rzut oka masz rację, ale zobacz, że jednak z tych magazynów prawicowych własnie u Karnowskich piszą ludzie bardziej niezależni, Skwieciński czy Zaremba, tacy, którzy potrafią się sprzeciwić własnemu obozowi. Co nie zmienia faktu, że oba tytuły są totalnie przewidywalne, listki figowe niewiele zmienią.


Myślę, że w przypadku "Do rzeczy" to nie tylko listki figowe. Przede wszystkim sam Lisicki bije na głowę Karnowskich jeśli chodzi o jakąś podstawową wolę dialogu czy krytyki władzy PiS-owskiej. A w GP kto robi za liberała i państwowca? Obstawiałem Muchę, ale to jednak sprowadza się do obrony tchórzofretek i Ukrainy. ;)
odpowiedź