SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Elon Musk zdradził swój plan na Twittera. Serwis ma być "aplikacją do wszystkiego"

Po sześciu miesiącach burzliwej kadencji Elona Muska na Twitterze, jego plan na ten serwis wydaje się krystalizować. Kontrowersyjny miliarder chce, aby Twitter stał się superaplikacją, w której można nie tylko komunikować się, ale też robić zakupy i dokonywać płatności.

 

Kontrowersyjny miliarder Elon Musk chce zmienić Twittera 2.0 w superaplikację w stylu WeChat, w której ludzie mogą robić wszystko; od rozmów z przyjaciółmi po zakupy spożywcze - przekonuje Digiday.com, amerykański internetowy magazyn. WeChat to chiński komunikator internetowy i portal społecznościowy stworzony przez firmę Tencent Inc. Służy m.in. do wysyłania wiadomości, robienia zakupów za pomocą botów oraz wykonywania płatności. Do 2017 roku był najpopularniejszym komunikatorem świata z ponad 950 mln aktywnych użytkowników.

Wydaje się, że reklamodawcy nie są dla Elona Muska priorytetem. - Najważniejsze jest, aby Twitter zachował wolność słowa, a jeśli oznacza to utratę dolarów reklamowych, niech tak będzie - powiedział Musk 19 kwietnia na konferencji "Possible" w Miami Beach. Właściciel Twittera zapowiedział też, że chce promować dziennikarstwo obywatelskie, a wyśmiewany przez niego główny nurt mediów będzie traktowany tak samo jak inni użytkownicy tego serwisu.

Elon Musk uważa, że Twitter powinien być otwartym forum wolności słowa dla wszystkich, niezależnie od tego, jakie mają poglądy. Właściciel Twittera nie zamierza wykluczać skrajnie prawicowych treści, chociaż zapewnia, że takie konta nie będą promowane na Twitterze.

Komisja Europejska zaostrza zasady moderowania treści przez największe platformy internetowe. Na liście Facebook, TikTok, Twitter

Elon Musk odstrasza reklamodawców

- Rezygnować z głównego źródła przychodów i próbować odbudować samolot, będąc jednocześnie jego pilotem, to karkołomne zadanie - powiedział magazynowi Matt Voda, dyrektor generalny OptiMine Software, firmy zajmującej się analizami marketingowymi. - A jednak Musk to robi, osłabiając bezpieczeństwo marki i odstraszając reklamodawców - dodał.

Pomimo chaosu, jaki zapanował w centrali Twittera po tym, jak 28 października ubiegłego roku Elon Musk przejął kontrolę nad Twitterem, nieznacznie wzrosła w ciągu dnia liczba aktywnych użytkowników serwisu. W pierwszym kwartale 2022 r., ostatnim okresie przed ogłoszeniem, że Elon Musk przejmie Twittera, platforma miała 229 milionów dziennych użytkowników (DAU, czyli Daily Active Users). Od października 2023 r. liczba użytkowników aplikacji Blue Bird wynosiła średnio około 246,8 mln przy średnim średnim wzroście o 1,3 mln nowych użytkowników każdego miesiąca - podała platforma Apptopia. Jest więc jasne, że nie ma mowy o masowym opuszczaniu Twittera przez jego użytkowników.

Gorzej jest z przychodami Twittera. Po przejęciu serwisu przez Muska w grudniu 2022 r. dochody spadły o 40 proc. rok do roku – oceniają analitycy. Jak jest faktycznie, nie wiadomo, ponieważ platforma nie informuje już publicznie o swoich wynikach finansowych. Powodem spadku dochodów ma być exodus reklamodawców z Twittera. Doniesienia o wzroście mowy nienawiści w serwisie, przywróceniu dożywotnio zbanowych użytkowników i obawy związane z bezpieczeństwem serwisu spowodowały, że reklamodawcy zaczęli omijać go szerokim łukiem.

Spadły wydatki reklamowe na Twitterze

Zgodnie z danymi Pathmatics, chaos panujący w centrali Twittera spowodował, że wydatki reklamowe na platformie spadły z około 156,6 mln dolarów w październiku ubiegłego roku do zaledwie 76,9 mln w kwietniu 2023 r. Wydatki na reklamę 20 największych reklamodawców na Twitterze (m.in. Mondelez International, The Coca-Cola Company i Microsoft) spadły o 87,5 proc. w ostatnim tygodniu marca 2023 r., w porównaniu z tygodniem poprzedzającym przejęcie serwisu przez Muska w październiku 2022 r.

Zdaniem ekspertów, Twitter zawsze uważany był za platformę drugiego wyboru. Kiedy więc budżety reklamowe firm są napięte, rezygnują one z tej platformy. Jak przewiduje Insider Intelligence, prawdopodobnie nie wszyscy reklamodawcy wrócą na Twittera, a więc przychody z reklam tej platformy spadną w tym roku o około 28 proc

Według prognoz agencji, w tym roku Twitter będzie odpowiadał za około 0,5 proc. całkowitych wydatków na reklamę cyfrową na całym świecie, a w przyszłym roku spadnie do 0,4 proc. Dla porównania, oczekuje się, że Meta i TikTok będą odpowiadać za 20,1 proc. i 2,2 proc. całkowitych wydatków na reklamę cyfrową na całym świecie w tym roku oraz 20,1 proc. i 2,6 proc. w 2024 r. Z kolei Pinterest i Snapchat uszczknie 0,5 proc. i 0,6 proc. tortu reklamowego w tym roku i w przyszłym.

Awantura na Twitterze. Internauci ostro zbesztali dziennikarzy "Gazety Wyborczej"

Duże marki reklamowe uciekają z Twittera

- Większość przychodów z reklam na Twitterze pochodziła od dużych marek i są one znacznie bardziej niechętne do ryzyka niż mniejsi reklamodawcy. Istnieje kilku większych reklamodawców, którzy nadal wydają pieniądze, ale nie wydają takiej samej kwoty, jak przed Muskiem. A Musk to największy problem Twittera, ale nie jedyny - podkreśla Jasmine Enberg.

Spektakularnego sukcesu nie odnosi też wprowadzona przez Elona Muska subskrypcja Twitter Blue, która potwierdza autentyczność profilu oraz daje użytkownikom dostęp do dodatkowych funkcjonalności. Wśród nich są edytowanie zamieszczonych już wpisów (maksymalnie pięć razy w ciągu 30 minut), przesyłanie filmów o długości do 60 minut i w jakości 1080p, spersonalizowaną nawigację, czytnik i tworzenie folderów w zakładkach. W Polsce usługa działa od marca i kosztuje 374,99 zł przy jednorazowej opłacie rocznej lub 36 zł miesięcznie (razem 432 zł za cały rok). W aplikacjach mobilnych koszty są już wyższe - 60,27 zł miesięcznie i 633,44 zł rocznie.

Od kwietnia Twitter pozbawia znaku weryfikacyjnego konta, które nie płacą za subskrypcję Blue. Charakterystyczny niebieski znak przestał się pojawiać na kontach wielu znanych osób, tracą go także czołowe polskie media.

Elon Musk planuje ewolucję Twittera

W listopadzie ubiegłego roku Elon Musk zaczął kłaść podwaliny pod ewolucję Twittera. "The New York Times" poinformował wtedy, że firma złożyła dokumenty rejestracyjne w Departamencie Skarbu, aby uzyskać licencję na przetwarzanie płatności. To krok w kierunku stworzenia "aplikacji do wszystkiego", co jest marzeniem kontrowersyjnego miliardera. Elon Musk, zdaniem analityków, chce, aby twitter oferował pakiet usług dla użytkowników, w których znajdą się zakupy i płatności. Takie usługi oferuje właśnie chiński komunikator WeChat, na którym Musk chce się wzorować.

Jak podaje Insider Intelligence, firma zajmująca się badaniem rynku subskrypcji, Amerykanie są otwarci na pomysł połączenia niektórych aktywności w internecie  jedną aplikację, co oznacza, że stworzenie takiej superaplikacji mogłoby przynieść ogromne korzyści.

- Nic jednak nie wskazuje na to, aby większość ludzi chciała to robić na Twitterze - uważa Jasmine Enberg, analityczka social mediów z Insider Intelligence. - Ludzie nie ufają mediom społecznościowym. Nie ufają Twitterowi i nie ufają Elonowi Muskowi. Dotyczy to zarówno reklamodawców, jak i użytkowników - dodała ekspertka. Jej zdaniem, Twitter powinien zdobyć większe zaufanie, aby jego użytkownicy i firmy decydowały się na przekazanie mu danych osobowych oraz informacji dotyczących płatności.

Dołącz do dyskusji: Elon Musk zdradził swój plan na Twittera. Serwis ma być "aplikacją do wszystkiego"

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Rumburak
Serwis "do wszystkiego" to serwis do niczego.
12 5
odpowiedź
User
drapak
Faszyści wszystkich krajów łączcie się na Twitterze.
Elon wam da miejsce i zagwarantuje wolność głoszenia słowa o unicestwianiu wrogów razy panów.
Heil Elon.
136 5
odpowiedź
User
Ech
Facet zniszczy te serwis.
8 5
odpowiedź