SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Holding alkoholowy Palikota i Wojewódzkiego bez układu ws. długów zbankrutuje. Inwestor sugeruje dzierżawę

Manufaktura Piwa Wódki i Wina, której akcjonariuszami są m.in. Janusz Palikot i Kuba Wojewódzki, z trudem przetrwa do zakończenia głosowania w sprawie porozumienia dotyczącego spłaty zadłużenia, a jeśli nie zostanie ono zawarte, zbankrutuje - uważa Marek Maślanka, zarządzający grupą biznesmenów doradzających firmie przy planie naprawczym.

Marek Maślanka we wpisie na platformie X przyznał, że obecny stan finansowy Manufaktury Piwa Wódki i Wina jest słaby, potrzeba jej natychmiastowego zastrzyku pieniężnego. - Firma z trudem przetrwa do zakończenia głosowania (w sprawie warunków porozumienia układowego z wierzycielami - przyp.). Jeśli układ nie przejdzie – bankructwo - uważa.

Biznesmen zapewnił, że sam nie zostanie prezesem spółki. - Bardzo czasochłonne, skomplikowane due diligence. Jedyną ewentualność jaką widzę, po PZU (porozumieniu o zawarciu układu - przyp.) to dzierżawa ZCP (zjednoczonej części przedsiębiorstwa - przyp.) przez inny podmiot wraz z przejęciem zobowiązań układowych. Możliwe po pozytywnym zakończeniu negocjacji z @Palikot_Janusz - zaznaczył.

Zjednoczona część przedsiębiorstwa to posiadane przez nią aktywa trwałe (nieruchomości, sprzęt, zapasy towarów), niematerialne (np. marki i prawa do nich, umowy) i środki pieniężne.

Janusz Palikot jest od początku 2020 roku prezesem Manufaktury Piwa Wódki i Wina, ma także największy pakiet jej akcji (na koniec ub.r. było to, bezpośrednio oraz poprzez spółki Piwowarzy i Kresy, 56,2 proc.).

Spółka Manufaktura Piwa Wódki i Wina w pierwszej połowie sierpnia złożyła do sądu wniosek o uruchomienie postępowania o zawarcie układu, po tym jak jeden z jej wierzycieli zawnioskował o postępowanie sanacyjne i upadłość.

Pod koniec września złożyła w sądzie propozycje warunków układu z wierzycielami. Planuje w ciągu pięciu lat zwrócić 100 proc. zaległych wierzytelności, przy czym tylko w części razem z odsetkami, a największym wierzycielom - w formie swoich akcji nowej emisji. O postępowanie układowe zawnioskowała też należąca do Manufaktury Piwa Wódki i Wina spółka Tenczynek Dystrybucja.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Jestem przeciwny sanacji tylko i wyłącznie ze względu na brak środków do przeprowadzenia 2-3 miesięcznego postępowania, które tez zakończy się układem. Jeśli inwestorzy chcą iść w tym kierunku to asap musi się zgłosić ktoś kto wyłoży kilkanaście mln na koszty tj. ok 12 - 13 mln PLN - ocenił Marek Maślanka.

Zaznaczył, że do 15 października przekaże swoje ostateczne stanowisko co do negocjacji z Januszem Palikotem i trybu restrukturyzacji Manufaktury Piwa Wódki i Wina.

Maślanka negocjuje „plan odbudowy biznesu”

Kilka spółek z holdingu Manufaktura Piwa Wódki i Wina nie obsługuje swojego zadłużenia od wiosny br. - przestały spłacać odsetki od obligacji i pożyczek. Pod koniec czerwca w grupie zaczął się przegląd mający na celu wypracowanie zmian organizacyjnych i osobowych.

Maślanka, odpowiadając w piątek na platformie X na pytania interesariuszy spółki, że nie przygotował propozycji układowych w Manufakturze Piwa Wódki i Wina, natomiast będzie głosował za ich przyjęciem. - Propozycja w MWPiW jest moim zdaniem trudnym wyzwaniem dla przyszłego inwestora finansowym, PR - każdym - ocenił. Zapewnił, że może przekazać Manufakturze środki na działalność operacyjną, ale tylko i wyłącznie po przegłosowaniu układu. - Moja firma negocjuje z MWPiW plan odbudowy biznesu po PZU - nic więcej na dzień dzisiejszy - dodał Maślanka.

Biznesmen zaznaczył, że nie jest stroną w postępowaniu układowym spółki Tenczynek Dystrybucja, nie przygotował jej propozycji dla wierzycieli, a jego grupa wycofała wsparcie finansowe dla spółki.

Maślanka zapowiedział, że Janusz Palikot nie będzie już w zarządzie. Palikot od początku 2020 roku jest prezesem Manufaktury Piwa Wódki i Wina (od połowy 2021 roku funkcje wiceprezesów pełnią Tomasz Czechowski i Tomasz Nietubyć), natomiast w spółce Tenczynek Dystrybucja jest członkiem rady nadzorczej.

- Pozostałe firmy @Palikot_Janusz  nie są w tej chwili przedmiotem jakichkolwiek działań, negocjacji - dodał Marek Maślanka.

Janusz Palikot tłumaczy, z czego wzięły się kłopoty holdingu

Głos w sprawie zabrał też Janusz Palikot: w półgodzinnym nagraniu na YouTubie opowiedział o sytuacji jego holdingu alkoholowego. Mówiąc o przyczynach, zwrócił uwagę, że z po wybuchu wojny w Ukrainie opakowania szklane zdrożały o ponad 100 proc., podobnie wzrosły ceny wszystkich innych surowców do produkcji. Natomiast firma nie mogła szybko podnieść cen swoich napojów, ponieważ w umowach z nią sieciami handlowymi zapisano, że podwyżki mogą być wprowadzane np. tylko dwa razy w roku lub z 6-miesięcznym wyprzedzeniem. - Stąd myśmy przez większość poprzedniego roku nie zarabiali lub bardzo mało zarabiali na produkcji - zaznaczył.

Palikot zwrócił uwagę, że w ostatnich latach malała w Polsce konsumpcja piwa, w minionym sezonie letnim spadek wyniósł 7-8 proc. rok do roku. W takich warunkach najwięksi gracze rynkowi wprowadzili obniżki cen.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Według Palikota na niekorzyść zadziałała też „kampania medialna przeciwko reklamie alkoholu”. W maju br. sąd  w trybie nakazowym, czyli na posiedzeniu bez udziału stron, skazał za reklamowanie mocnego alkoholu na ich profilach społecznościowych Janusza Palikota na 80 tys. zł grzywny, a Kubę Wojewódzkiego i Tomasza Czechowskiego - na 70 tys. zł. Skazani wnieśli przeciw wobec wyroku.

- W kwietniu i maju powstał dla nas, firmy, która finansuje się ze zbiórek społecznościowych, był taki strach, czy będziemy w stanie prowadzić działalność, czy ten rodzaj alkoholu, który będzie miał takie ograniczenia w komunikacji, da się sprzedawać - skomentował Palikot. - W konsekwencji przestaliśmy po prostu zbierać pieniądze tą metodą społecznościową - przyznał. Zaznaczył, że z powodu takiej atmosfery rynkowej jeden z inwestorów branżowych wycofał się tuż przed podpisaniem umowy.

MPWiW chce być w połowie sklepów

Według Palikota alkohole produkowane przez Manufakturę Piwa Wódki i Wina są w czołówce sprzedażowej w swojej kategorii w sklepach Żabka, ale dla firmy kluczowe jest, że nie są dostępne w odpowiednio dużej liczbie sieci handlowych.

- Dopóki nie uzyskamy tej skali, nie będziemy mieli dystrybucji numerycznej nie na poziomie 6-8 proc. jak w tej chwili, ale na poziomie 50 proc., to wtedy uzyskana marża, nawet w obecnych warunkach, pozwoli na spłatę tych 200 mln bieżących zobowiązań czy bieżące funkcjonowanie i rozwój przedsiębiorstwa - uważa.

- Tak jak w cztery miesiące można znaleźć się w poważnych kłopotach, tak w ciągu czterech miesięcy można z nich wyjść - podkreślił. Wyliczył, że firma ma mocne podstawy biznesowe: przede wszystkim silne marki, odpowiadające na nowe trendy konsumenckie.

- W tej chwili prowadzimy rozmowy z inwestorami. Oczywiście wszyscy czekają, czy będzie PZU (postępowanie o zawarcie układu - przyp.), czy będzie wiadomo, w jakim trybie i w jakiej wielkości dług trzeba będzie zwrócić - zaznaczył biznesmen.

Przyznał, że firma nie ma obecnie pieniędzy na wypłatę pracownikom zaległych wynagrodzeń. Będzie mogła to zrobić najwcześniej w listopadzie, jeśli otrzyma środki od nowych inwestorów.

Palikot zwrócił uwagę, że sam jest mocno zaangażowany w Manufakturę Piwa Wódki i Wina: firma ma wobec niego 26 mln zł zobowiązań. - Zaryzykowałem całym swoim majątkiem. Zostawiłem domy, które mam, sprzedałem nieruchomości, ruchomości - wyliczył.

- Być może nigdy nie odzyskam tych pieniędzy, bo akurat jak państwo wiecie, w warunkach układowych te podmioty powiązane są najgorzej traktowane. Nie ma zwrotów gotówkowych, to wszystko konwersja na kapitał, jeżeli plan się uda i spłacimy nasze zobowiązania wobec państwa, to ja też coś zarobię, ale pod tym pierwszym warunkiem - opisał biznesmen.

Jak Manufaktura Piwa Wódki i Wina chce spłacić długi

Zgodnie z propozycjami układowymi Manufaktura Piwa Wódki i Wina w ciągu pięciu lat ma zwrócić 100 proc. wierzytelności do dnia złożenia wniosku o postępowanie układowe.

100 proc. należności razem z odsetkami mają otrzymać instytucje państwowe (Urząd Skarbowy, ZUS, jednostki samorządu terytorialnego). Całe należności w gotówce, ale już bez odsetek, zostaną też zwrócone najmniejszym inwestorom, którzy powierzyli firmie maksymalnie po 25,9 tys. zł (w formie pożyczek, obligacji lub weksli).

Więksi inwestorzy mają dostać 30 proc. wierzytelności w gotówce (bez odsetek), a resztę w akcjach Manufaktury Piwa Wódki i Wina (pod warunkiem, że cała spółka lub część jej walorów zostanie kupiona przez nowych lub obecnych akcjonariuszy). Natomiast wierzyciele powiązani z MPWiW, czyli jej spółki zależne, akcjonariusze i osoby z zarządu (m.in. prezes Janusz Palikot) otrzymają spłatę wyłącznie w formie jej akcji.

Wszyscy wierzyciele mają otrzymać spłaty gotówkowe w 60 comiesięcznych ratach, po 12 miesiącach od uprawomocnienia się decyzji sądu zatwierdzającej porozumienie układowe. Natomiast instytucje państwowe dostaną pieniądze w 60 comiesięcznych ratach po upływie 9 miesięcy od prawomocnego zatwierdzenia układu.

Natomiast na potrzeby spłaty wierzytelności w akcjach ma zostać wyemitowane od 7 do 10 mln nowych walorów MPWiW. Najwięksi wierzyciele dostaną je w cenie po 31,57 zł za sztukę, a obecnie akcjonariusze - po 18,04 zł za sztukę.

- Jesteśmy w momencie, który określi przyszłość Manufaktury Piwa Wódki i Wina. Plan układu został złożony do sądu nadzorującego proces. Po jego akceptacji w głosowaniu wierzycieli zostanie zatwierdzony przez sąd - podkreślił w komunikacie Janusz Palikot.

MPWiW tnie koszty

Manufaktura Piwa Wódki i Wina podkreśliłaa, że zmniejszyła już swoje miesięczne wydatki o ok. 5 mln zł do 1,8 mln zł, nadal prowadząc działalność operacyjną. Zapewnia, że na bieżąca spłaca obecnie swoje koszty, a w czwartym kwartale planuje osiągać ok. 5 mln zł przychodów sprzedażowych.

Firma z wykorzystaniem linii do rozlewu wódki i maszyny do dealkoholizacji zamierza wprowadzić na rynek kolejne produkty. MPWiW zaznaczyła, że jeśli postępowanie układowe nie dojdzie do skutku, zostanie ogłoszona upadłość spółki, oznaczająca wyprzedaż jej aktywów. W najbliższym czasie nadzorca układu zamieści test inwestora pokazujący różnicę między zaproponowanym postępowaniem układowym a upadłością.

- Wierzę, że uda się uzyskać poparcie dla propozycji przygotowanej przez zarząd wraz z grupą inwestorów pod kierownictwem Marka Maślanki, któremu osobiście dziękuję za pomoc i wsparcie udzielone w najtrudniejszym momencie dla spółki. Dzięki zaangażowaniu ze strony spółki Kraftowe Alkohole zachowaliśmy zdolność do prowadzenia działalności biznesowej oraz uzyskaliśmy czas na opracowanie planu restrukturyzacyjnego, będącego podstawą postępowania układowego. Dokończyliśmy też kluczowe dla realizacji planu na lata 2024-2028 inwestycje w linię do rozlewu wódki oraz maszynę do dealkoholizacji - wyliczył w komunikacie Janusz Palikot.

166 mln zł zadłużenia, także w firmie pożyczkowej

Pod koniec czerwca w holdingu Manufaktura Piwa Wódki i Wina ruszył przegląd mający na celu wypracowanie zmian organizacyjnych i osobowych. Zajmuje się nim zespół nadzorujący grupę kapitałową, utworzony przez biznesmenów, którzy zainwestowali w jej spółki ponad 100 mln zł.

Kierujący tym zespołem Marek Maślanka w poniedziałek zgodnie z zapowiedzią zamieścił swój raport o stanie finansowym grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Podał, że na koniec lipca br. łączne zadłużenie zewnętrzne holdingu sięgało 166 mln zł, z czego 142,2 mln zł w formie pożyczek, 21,9 mln zł obligacji, a 1,7 mln zł weksli. Odsetki naliczone od tego długu wynosiły natomiast 11 mln zł.

Na samą spółkę Manufaktura Piwa Wódki i Wina przypadało 80,49 mln zł pożyczek (z czego 4,34 mln zł to obligacje) plus 22,09 mln zł obligacji, a na Tenczynek Dystrybucję - 59,02 mln zł. Na pożyczki zaciągnięte przez Manufakturę Piwa Wódki i Wina składało się 19 mln zł od dużych inwestorów, 49,9 mln zł za pośrednictwem funduszu oraz 6 mln zł poprzez inny podmiot.

Większość długu jest oprocentowana na kilkanaście proc. W raporcie wyliczono:
- obligacje oprocentowanie między 9,5 a 11 proc. w zależności od serii (prowizja 13,5-14 proc.) 
- crowdlending 10-16 proc. odsetki (w większości transz nie mniej niż 14 proc.), prowizja 3,5 proc. Crowdway 
- inne pożyczki (głównie fundusz) - 12 lub 18,25 proc. + 11 proc. prowizja (najczęściej do pożyczek dwuletnich)

Zaznaczono, że holding pozyskał też finansowanie od firmy pożyczkowej (nie podano, ile wyniosło), a w tym przypadku koszty jego obsługi to aż 240 proc. w skali roku (prowizja i odsetki, a także prowizja dla pośrednika). - Kwestionowany jest mechanizm naliczania comiesięcznej prowizji za comiesięczne odnowienie oraz comiesięcznej prowizji pośrednika - dodano.

Grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina ma też zadłużenie wobec swoich pracowników (etatowych i związanych umowami B2B). Wyliczono, że wynosi ono szacunkowo 200 tys. zł za marzec, 322 tys. zł za kwiecień, 398 tys. zł za maj i 1,07 mln zł za czerwiec.

87 mln zł od inwestorów

Spółki z grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina pozyskiwały też finansowanie od inwestorów. Sama Manufaktura Piwa Wódki i Wina przed ofertą publiczną sprzedała akcje za 181 mln zł (przy części zobowiązała się do odkupu), a w ramach tej oferty - za 7,5 mln zł.

Dwie kampanie crowfundingowe przyniosły Tenczyńskiej Okovicie ok. 8,6 mln zł, dodatkowa emisja akcji - 2,4 mln zł (objęło je ok. 40 inwestorów). Tenczynek Bezalkoholowe z kampanii crowdfunginfowej pozyskał ok. 4,2 mln zł, natomiast z sprzedaży jego akcji Tenczyńska Okovita otrzymała 4,7 mln zł netto.

Spółka Piwowarzy z emisji swoich walorów uzyskała 12,9 mln zł (objęli je głównie duzi inwestorzy), a Chipsy BUH - 2,1 mln zł. Kilka spółek przeprowadziło też, za pośrednictwem funduszu, emisje akcji z opcją ich odkupu: Tenczynek Świeże na 13,5 mln zł, Buh Distillery na 13,1 mln zł, a Browar Niechanowo na 5,8 mln zł.

W raporcie podano, że łącznie w formie kapitałowej (licząc z opcją odkupu) do grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina trafiło 87,5 mln zł.

Browar w Tenczynku ma zacząć produkcję

Marek Maślanka opisał też w sprawozdaniu wyposażenie należącego do firmy browaru w Tenczynku. Zdaniem inwestora „browar ma bardzo duży potencjał produkcji wysokiej jakości piw kraftowych i destylatów”, a potrzeba inwestycji kosztujących ok. 1 mln zł. Rozpoczęcie produkcji jest planowane na czwarty kwartał br.

Na razie holding korzysta z browaru w Niechanowie, realizując tam produkcję z wykorzystaniem własnych urządzeń. Maślanka przekonuje, że firma ma „ogromne możliwości biznesowe”. - Moce produkcyjne w produkcji piwa są wykorzystane w okolicach 20%. Moce w produkcji wódek są nie otwarte (potencjał ok 30 000 hl tj. 6 000 000 mln butelek 0,5l na jedną zmianę (!!!), do tego nie uruchomiona jeszcze dealkoholizacja piwa z możliwością dealkoholizacji innych alkoholi - wyliczył. - Problemem od początku istnienia jest brak środków obrotowych w ilości wymaganej skalą produkcji - zaznaczył.

Obecnie średnie wpływy sprzedażowe holdingu wynoszą ok. 5 mln zł. Od 2020 roku firma wprowadziła na rynek 46 produktów z kategorii piw (licząc osobno poszczególne edycje), 15 wódek, siedem okowit, cztery wina i dwie whisky.

- Konsumenci na rynku polskim bardzo dobrze oceniają jakość piwa i alkoholi mocnych produkowanych przez MWPiW. Jedynym elementem kwestionowanych przez część (30-40 proc.) konsumentów jest cena (możliwość zmiany po uruchomieniu maszyny do produkcji rozlewu wódki) - opisał Maślanka, zaznaczając, że pytał o to w ponad 20 sklepach Żabka i czterech z sieci Auchan.

Manufaktura Piwa Wódki i Wina zarabia głównie na piwie

Według sprawozdania finansowego w ujęciu jednostkowym Manufaktura Piwa Wódki i Wina w ub.r. osiągnęła 21,5 mln zł przychodów, wobec 20,91 mln zł. W internetowym KRS pojawił się na razie jej raport jednostkowy, bez uwzględnienia działalności operacyjnej spółek zależnych. Spółka ponieważ wbrew zapowiedziom z wiosny ub.r. nadal nie pojawiła się na giełdzie, więc nie ma obowiązku publikacji sprawozdań skonsolidowanych.

Wpływy netto ze sprzedaży produktów zwiększyły się w ub.r. z 19,33 do 23,08 mln zł, ze sprzedaży materiałów i towarów - z 280 do 553 tys. zł, natomiast wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 1,3 do -2,13 mln zł (w grafikach przy tekście kwoty są w tys. zł).

Sprzedaż piwa przez spółkę wzrosła z 15,31 do 17,22 mln zł, mocnych alkoholi - z zera do 3,28 mln zł, a w przypadku pozostałych produktów zmalała z 4,02 do 2,57 mln zł. Prawie w całości została wypracowana w Polsce, w ub.r. wpływy z zagranicy wyniosły 185 tys. zł.

Firma sprzedawała przede wszystkim powiązanym z nią podmiotom: wpływy od Tenczynka Dystrybucji wyniosły 12,15 mln zł, a od Przyjaznego Państwa - 3,45 mln zł.

Działalność operacyjna Manufaktury Piwa Wódki i Wina kosztowała w ub.r. 42,31 mln zł, ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej (19,61 mln zł). Wydatki na zużycie materiałów i energii poszły w górę z 6,81 do 14,51 mln zł, na usługi obce - z 4,17 do 12,7 mln zł, na a wynagrodzenia - z 4,54 do 9,19 mln zł, a na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia pracownicze - z 641 tys. do 1,31 mln zł.

Firma w raporcie tłumaczy to inflacją i zakłóceniem łańcuchów dostaw wskutek epidemii i wybuchu wojny w Ukrainie. - Istotnym elementem jest również ogólnoświatowy kryzys energetyczny, dodatkowo wywołujący niepewność rynków, ale przede wszystkim przyczyniający się do dalszego wzrostu cen surowców, maszyn i urządzeń - zaznaczyła.

W konsekwencji jej wynik sprzedażowy brutto poszedł w dół z 1,3 mln zł zysku do 20,81 mln zł straty.

Z jednym inwestorem nie wyszło

Rentowność spółki poprawił skok pozostałych przychodów operacyjnych z 6,75 do 51,52 mln zł. W zeszłorocznej kwocie 50 mln zł to wycena segmentu wódek, który Manufaktura Piwa Wódki i Wina wydzieliła do osobnej spółki, ponieważ w listopadzie ub.r. po kilku miesiącach rozmów ustaliła warunki transakcji z inwestorem strategicznym.

Ta transakcja nie doszła jednak do skutku („z uwagi na dalszy brak wystąpienia warunków określonych przez inwestora” - stwierdzono w sprawozdaniu), a na początku br. MPWiW zdecydował się podjąć podobne rozmowy z innymi podmiotami.

- Dołączenie strategicznego partnera będzie miało znaczący wpływ na dalszy rozwój działalności, w tym istotny wzrost wolumenów sprzedaży (m.in. przez zwiększoną dystrybucję numeryczną) i optymalizacji kosztów (z uwagi na efekt skali i osiągane synergie), które w konsekwencji będą miały istotny wpływ na przyszłe wyniki finansowe Spółki - podkreśliła w raporcie.

- Do dnia sporządzenia sprawozdania finansowego transakcja z partnerem strategicznym nie została zakończona, natomiast Zarząd postrzega umowę ze strategicznym partnerem jako jeden z etapów operacyjnej transformacji działalności Spółki, jak również istotne źródło finansowania zobowiązań - zaznaczyła.

Dzięki wydzieleniu biznesu wódczanego zysk operacyjny Manufaktury Piwa Wódki i Wina poszybował z 6,49 do 27,38 mln zł.

11 mln zł na odsetki

Wiosną br. spółki z grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina przestała spłacać odsetki od obligacji i pożyczek. Pod koniec czerwca w holdingu zaczął się przegląd mający na celu wypracowanie zmian organizacyjnych i osobowych. Zajmuje się nim zespół nadzorujący grupę kapitałową, utworzony przez biznesmenów, którzy zainwestowali w jej spółki ponad 100 mln zł.

Kierujący tym zespołem Marek Maślanka na początku września zamieścił swój raport o stanie finansowym grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Podał, że na koniec lipca br. łączne zadłużenie zewnętrzne holdingu sięgało 166 mln zł, z czego 142,2 mln zł w formie pożyczek, 21,9 mln zł obligacji, a 1,7 mln zł weksli. Odsetki naliczone od tego długu wynosiły natomiast 11 mln zł. Na samą spółkę Manufaktura Piwa Wódki i Wina przypadało 80,49 mln zł pożyczek (z czego 4,34 mln zł to obligacje) plus 22,09 mln zł obligacji.

W ub.r. spółka zapłaciła 11,07 mln zł odsetek (z czego 1,36 mln zł powiązanym z nią spółkom), podczas gdy w 2021 roku było to 2,76 mln zł. Na koniec ub.r. do spłaty w ciągu 12 miesięcy miała 41,22 mln zł kredytów i pożyczek (przed rokiem: 9,76 mln zł), natomiast kwota obligacji zmalała z 17 mln zł do zera. Natomiast w części długoterminowej, czyli do spłaty za rok i później, suma kredytów i pożyczek poszybowała przez rok z 25 tys. do 24,2 mln zł, a obligacji - z 30 tys. do 21,9 mln zł.

Największa część zadłużenia na koniec ub.r. to 57,55 mln zł pożyczek od osób fizycznych (z oprocentowaniem wynoszącym WIBOR3M plus 2 proc. albo od 7,2 do 20,5 proc.), które mają zostać spłacone do marca 2025 roku.

21,9 mln zł obligacji (z oprocentowaniem od 9,5 do 11 proc. ma być wykupywane od maja do września 2024 oku, 7,87 mln zł pożyczek od firm (z procentowaniem WIRON 3M i 2,4 proc. marży) - do końca 2024 roku, 12,05 mln zł od podmiotów powiązanych z MPWiW - na identycznych zasadach jak te od pozostałych firm, a 6,32 mln zł weksli objętych przez spółki powiązane (z oprocentowaniem 5-6 proc.) - do końca br., a 1,92 mln zł weksli objętych przez osoby (z oprocentowaniem 6-15 proc.) - też do końca br.

Z drugiej strony Manufaktura Piwa Wódki i Wina osiągnęła 1,17 mln zł wpływów z odsetek i 1,31 mln zł z dywidend, wobec 131 tys. zł i zera rok wcześniej. Firma podmiotom ze swojej grupy kapitałowej pożyczyła 6,65 mln zł, a innym spółkom - 19,35 mln zł (wszystkie te pożyczki mają zostać spłacone do końca przyszłego roku, ich oprocentowanie to WIRON 3M i 2,4 proc. marży).

W br. MPWiW nie ma co liczyć na kolejne dywidendy, ponieważ w ub.r. wszystkie jej spółki powiązane były stratne. Tenczynek Dystrybucja zanotowała 9,35 mln zł straty netto, Tenczyńska Okovita - 7,51 mln zł, Tenczynek Świeże - 4,56 mln zł, a Piwo Online - 4,36 mln zł.

Kuba Wojewódzki ma ponad 8 proc. akcji MPWiW

Jednostkowy zysk netto Manufaktura Piwa Wódki i Wina, przy wzroście kwoty zapłaconego podatku dochodowego z 828 tys. do 3,82 mln zł, poszedł w górę z 3,63 do 15,92 mln zł. Akcjonariusze postanowili w zeszłym tygodniu zeszłoroczny zysk przeznaczyć na pokrycie wcześniejszych strat.

Głównym inwestorem w firmie jest jej prezes Janusz Palikot, głównie poprzez spółkę Kresy. Do Kuby Wojewódzkiego należy natomiast 8,3 proc.

W akcjonariacie MPWiW pojawili się też inwestorzy, którzy wiosną ub.r. w ramach oferty publicznej objęli walory za 7,5 mln zł (stanowią one 2,5 proc. kapitału). Ponadto spółka przeprowadziła emisję prywatną akcji, wchłonęła firmę Doctor Brew i za własne akcje przejęła 97,7 proc. kapitału Przyjaznego Państwa.

Dołącz do dyskusji: Holding alkoholowy Palikota i Wojewódzkiego bez układu ws. długów zbankrutuje. Inwestor sugeruje dzierżawę

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
xx
Czy KNF i 2 mln innych urzędników już wróciło z wakacji, aby się tym zająć?
odpowiedź
User
Albin
A ja się zastanawiam, czemu tutaj tak reklamują problemy tych spółek i jednoczśnie reklamują ich towary w treści. Co to ma wspólnego z mediami czy reklamą? To temat dla portali biznesu i kryminału, sądów...
odpowiedź
User
pppx
Nikt płakał nie będzie. Jak firma obiecuje, że spłaci tylko kapitał dłużnikom za 60 miesięcy (bez odsetek), to każdy musi sobie zadać pytanie ile będą warte wtedy te pieniądze i czy nie lepsza będzie opcja bankructwa teraz.
odpowiedź